W mieszkaniu na I piętrze jednego z bloków na ulicy Królewskiej w Proszowicach od niedawna zamieszkuje dwóch młodych mężczyzn.
Obaj przez 12 lat wychowywali się w rodzinie zastępczej, prowadzonej przez Iwonę i Grzegorza Miętków z Pałecznicy. Gdy skończyli naukę w szkole zawodowej, nadszedł czas, by się usamodzielnili.
- Obaj już jakiś czas temu osiągnęli pełnoletność, ale nie mieli gdzie odejść. Powrót do rodzin biologicznych był niemożliwy - mówi Arleta Bujakowska-Widłak, koordynator pieczy zastępczej w powiecie proszowickim.
Szansa na lokum dla obu młodych mężczyzn pojawiła się niedawno, gdy powiat proszowicki zakupił od gminy za 150 tys. złotych mieszkanie przy ul. Królewskiej. Kwotę 80 tys. złotych udało się uzyskać dzięki przychylności Małopolskiego Centrum Przedsiębiorczości w Krakowie (oszczędności z projektu "Szansa na aktywność").
Domy i działki na sprzedaż w powiecie proszowickim [ZDJĘCIA]
Powiat dołożył do zakupu 70 tys. i pokrył koszty remontu lokalu, które przekroczyły 36 tys. zł. W marcu wychowankowie rodziny z Pałecznicy otrzymali do dyspozycji odnowione i wyposażone dwupokojowe mieszkanie (z aneksem kuchennym i łazienką) o powierzchni 46 metrów kwadratowych.
Zadaniem lokatorów, w ramach "treningu" samodzielności jest teraz utrzymanie mieszkania. Ponieważ obaj pracują, sami muszą pokrywać wszelkie opłaty: czynsz, energię elektryczną, wodę, śmieci itp. Obaj mają trzy lata, aby usamodzielnić się na tyle, by mieszkanie zwolnić dla kolejnych wychowanków rodzin zastępczych.
Starosta proszowicki Grzegorz Pióro podkreśla dużą role pracowników Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w pozyskanie mieszkania oraz rodziny zastępczej w jego urządzenie i wyremontowanie. Zwraca też uwagę, że ze względu na dużą ilość dzieci umieszczonych w pieczy zastępczej, niewykluczone są kolejne zakupy mieszkań dla nich.
- Do tej pory korzystaliśmy z lokalu powiatu krakowskiego, potem quasi mieszkanie chronione było w Domu Pomocy Społecznej w Łyszkowicach. Spełniało ono swoją funkcję, ale ze względu na problemy z dojazdem, bardzo zależało nam na pozyskaniu takiego lokalu w Proszowicach - mówi.
W poniedziałek doszło do uroczystego otwarcia i poświęcenia mieszkania. Obaj jego lokatorzy podziękowali zarówno rodzinie zastępczej, w której się wychowywali, i z którą nadal utrzymują kontakt, ale też pracownikom PCPR.
- W życiu wychowanka rodziny zastępczej osiągnięcie pełnoletności jest to moment trudny, ponieważ oznacza wejście w samodzielne życie bez wsparcia własnej rodziny, a czasem nawet z koniecznością wzięcia na siebie odpowiedzialności za nieporadnego życiowo rodzica.
Zdarza się , że ci wychowankowie nie mają przyjaciół czy znajomych, ponieważ z powodu przenoszenia pomiędzy placówkami czy rodzinami zastępczymi, oraz wiążącymi się z tym wielokrotnymi zmianami szkoły, nie mieli szansy nawiązać trwałych więzi społecznych - mówi dyrektor PCPR Marzena Leja-Kwiecień.
Lokatorzy mieszkania nie wyrazili zgody na publikację ich wizerunku.
WIDEO: Rozmowa z Grzegorzem Lipcem, posłem PO
