Taka zmiana może opóźnić przygotowania do inwestycji o wiele miesięcy. Brak zgody na nią oznacza, że protestujący ze 170-osobwej miejscowości będą skarżyć każdą decyzję dotyczącą S7. A to zablokuje jej budowę na kilka lat.
Jak zapewnia Iwona Mikrut, rzeczniczka GDDKiA w Krakowie, w połowie stycznia planowane jest kolejne spotkanie z protestującymi i wtedy będzie wiadomo, na ile ich żądania możliwe są do spełnienia.
Na razie analiza dotycząca zmiany przebiegu nie wstrzymuje przygotowań. Jeszcze w tym miesiącu ma być wydana decyzja środowiska uwzględniająca dotychczas planowaną trasę. Ewentualna zmiana ma być uwzględniana przy projektowaniu drogi przed uzyskaniem pozwolenia i ostatecznym potwierdzeniu uwarunkowań środowiskowych.
Jeśli jednak analizy wykażą, że korekta trasy wymaga ponownych starań o decyzję środowiskową, to GDDKiA odrzuci wnioski mieszkańców Poradowa, którzy z kolei zapowiadają walkę o zmianę przebiegu trasy do końca.
Więcej w "Dzienniku Polskim"
Źródło: Dziennik Polski