https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protonowy serial bez końca [WIDEO]

Iwona Krzywda
Gdy cyklotron powstawał, zakładano, że będzie leczył setki osób
Gdy cyklotron powstawał, zakładano, że będzie leczył setki osób fot. Anna Kaczmarz
Zdrowie. Obiecywali, że cyklotron za 250 mln zł pomoże leczyć setki chorych na raka. Od miesięcy nie mogą się dogadać w sprawie przyjęcia choćby kilku pacjentów.

Uroczyste podpisanie umowy na leczenie pacjentów Centrum Onkologii przy pomocy cyklotronu, należącego do Instytutu Fizyki Jądrowej PAN, celowo zaplanowano na wczoraj, czyli na dzień pobytu w Krakowie ministra nauki i szkolnictwa wyższego, Jarosława Gowina. Wicepremier po raz pierwszy odwiedzić miał Bronowickie Centrum Cyklotronowe. Fety jednak nie było, bo treść potrzebnego porozumienia nadal nie została uzgodniona.

WIDEO: Pierwsze w Polsce centrum cyklotronowe w Krakowie. "To potężne narzędzie do walki z nowotworami"

Źródło: TVN24

Negocjacje toczą się od kilku miesięcy. Ich zakończenie zapowiadano już kilkakrotnie. W efekcie chorzy na nowotwory nie mogą przechodzić terapii protonowej na urządzeniu, którego budowa kosztowała 250 mln zł. Po tym, jak Instytut Fizyki Jądrowej zrezygnował z domagania się gwarancji skierowania do Bronowic jeszcze w tym roku co najmniej trzynastu chorych, tym razem spór z Centrum Onkologii dotyczy terminu, w jakim środki za terapię miałyby trafiać na konto właścicieli cyklotronu. Centrum Onkologii zaproponowało na realizację płatności 90 dni. Instytut chciałby otrzymywać swoje wynagrodzenie po 30. - Jesteśmy gotowi maksymalnie skrócić ten okres do 60 dni, bo tyle czasu jest nam potrzebne na rozliczenie procedury z Narodowym Funduszem Zdrowia - tłumaczy Robert Biel, zastępca dyrektora krakowskiego oddziału Centrum Onkologii ds. zarządzania i finansów.

Jak wskazuje dyrektor Biel, Instytut nie chce się również zgodzić na zapis gwarantujący kontynuowanie w nowym roku leczenia pacjentów, którzy rozpoczną terapię przed końcem grudnia. - A to w praktyce będzie oznaczać, że na kwalifikowanie i planowanie pacjentów zostanie nam jedynie miesiąc, bo napromieniowanie trwa przecież ok. 8 tygodni - wyjaśnia dyrektor Biel.

Instytut chciałby także wyższej zapłaty za leczenie dzieci. Za użycie cyklotronu w ich przypadku zamiast ustalonych 43 tys. zł, domaga się 51 tys. zł. Zgodę na przekazywanie takiej kwoty miał wyrazić Uniwersytecki Szpital Dziecięcy, który prawdopodobnie odpowiadać będzie za prowadzenie terapii nieletnich. Oficjalnie lecznica do tego zadania zostanie wybrana jednak dopiero pod koniec tygodnia, po rozstrzygnięciu konkursu ogłoszonego przez Centrum Onkologii.

Nowego terminu podpisania umowy jej strony nie podały.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Adam
Urządzenie za 250 milionów pokrywa się kurzem, chorzy umieraja a URZĘDASY w najlepsze dyskutują sobie. Ja widzę proste rozwiązanie wyrzucić DYSCYPLINARNIE całą dyrekcje IFJ oraz dyrekcje Centrum Onkologii. Gwarantuje, że następcy dogadają sie w kilka dni...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska