https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protony zaczną leczyć

Iwona Krzywda
Bronowickie centrum czeka na pierwszych chorych od blisko roku
Bronowickie centrum czeka na pierwszych chorych od blisko roku Fot. Anna Kaczmarz
Zdrowie. Trzy miesiące trwały negocjacje między krakowskim Centrum Onkologii a właścicielami cyklotronu. Umowę w końcu udało się podpisać, ale to dopiero początek rozwiązywania problemu ośrodka zbudowanego za 250 mln zł.

- Dopięliśmy wszystkie formalności. Od poniedziałku ruszamy z kwalifikowaniem chorych i planowaniem leczenia. Pierwsi pacjenci powinni rozpocząć terapię protonami w ciągu tygodnia - informuje Robert Biel, zastępca dyrektora krakowskiego oddziału Centrum Onkologii ds. zarządzania i finansów.

Brak porozumienia pomiędzy szpitalem a właścicielem cyklotronu Instytutem Fizyki Jądrowej PAN zablokował start innowacyjnego leczenia na trzy miesiące. Wczoraj potrzebną umowę o udostępnienie protonowej wiązki udało się w końcu podpisać. Za terapię każdego dorosłego IFJ dostanie 43 tys. zł, za leczenie dziecka 51 tys. zł. Prowadzenie leczenia nieletnich zgodnie z przewidywaniami powierzono Uniwersyteckiemu Szpitalowi Dziecięcemu w Prokocimiu. - Postawiłem warunek, że umowa między nami musi obejmować również pomoc dzieciom i udało się go spełnić. Budowaliśmy ten ośrodek po to, żeby służył pacjentom, cieszę się, że w końcu tak się stanie - komentuje prof. dr hab. Marek Jeżabek, dyrektor Instytutu Fizyki Jądrowej. - Cały czas liczę jednak, że wyciągnięte zostaną wnioski z popełnionych dotychczas błędów i liczba pacjentów, którzy skorzystają z cyklotronu, szybko wzrośnie - dodaje. Ośrodek wzniesiony za 250 mln zł miał według założeń służyć kilkuset pacjentom rocznie.

Na razie do Centrum Onkologii zgłosiło się troje chorych na nowotwory, którzy liczą na pomoc przy użyciu protonowej wiązki. Jeszcze w tym roku małopolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia chce przeznaczyć na leczenie przy użyciu protonów ponad 800 tys. zł. Taka kwota pozwoli na sfinansowanie terapii 13 dorosłych chorych.

Jeśli zapotrzebowanie okaże się większe, fundusz deklaruje pokrycie dodatkowych kosztów. W ocenie Centrum Onkologii, znalezienie osób, które kwalifikowałyby się do zastosowania protonów, może być jednak problemem. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia do Bronowic będą kierowani bowiem tylko dorośli cierpiący na nowotwory podstawy czaszki i okolicy okołordzeniowej oraz dzieci z mięsakami tkanek miękkich i kości oraz nowotworami wymagającymi napromieniowania osi mózgowo-rdzeniowej. Refundowane będzie także leczenie rozpędzoną wiązką glejaków i guzów zatok obocznych nosa.W innych krajach tego typu urządzeniem leczy się znacznie więcej typów raka.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Do k nędzy!
ILEŻ MOŻNA było zwlekać? Co jest ważniejsze, życie i zdrowie czy pieniądze?
m
malek
Decydentom proponuję wyjazd do Uppsali i przyjrzenie się działalności Skandionkliniken, która ma niemal dokładnie takie samo wyposażenie jak Bronowice. Tyle że oni zaczęli przyjmować pacjentów nastepnego dnia po oddaniu ośrodka do użytku i jakoś nie mają problemów z małą ilością przypadków. A może Szwedzi tak bardzo różnią się od Polaków, że ich się da leczyć, a nas nie.
S
S.Okularczyk
Karygodne było blokowanie tej umowy.Aparatura powinna pracować na dobę 24godziny przez cały rok.Zapotrzebowanie na leczenie tą metodą jest ponad 1000krotnie większe niż zadeklarowane 500 osób....
S
S.Okularczyk
Karygodne było blokowanie tej umowy.Aparatura powinna pracować na dobę 24godziny przez cały rok.Zapotrzebowanie na leczenie tą metodą jest ponad 1000krotnie większe niż zadeklarowane 500 osób....
K
Krk
To nie protony, tylko PiSutony
H
Hutant
Policz ile za to już zapłacił każdy z nas, nie ma dojść , bo w IFJ rządzi Nowoczesna i PEŁO!
ś
św.NH
Tam są 3 cyklotrony, ten co kupił synuś Budzianowski za naszą kasę działa, w dwóch utopili miliony milionów, pośmiewisko a naszą kasę. Ile osób ta terapia zabije? Bo nie ma tak,że promieniowanie jest bezpieczne, na ten temat milczy radiogenetyka.
M
MONTY
Aż dziw bierze, że uruchomienie PET musiało być poprzedzone aż batalią. To bardziej figura retoryczna dziennikarza.Tak dokładne zobrazowanie przy jego pomocy i CT mikroskopijnych choćby guzów i niemal natychmiastowe określenie ich właściwości oraz możliwość zastosowania bezpośredniej terapii prawie wyłącznie w obszarze zmienionym nowotworowo staje się przecież standardem leczenia onkologicznego. Skalpel chirurga onkologicznego nie wszędzie dotrze. Rząd powinien kierować na to stosowne środki bo potrzeby krzyczą. Tym bardziej, że Polska z wolna lokuje się w czołówce naukowych dokonań w tej dziedzinie. A krakowskie Centrum Onkologii ma naprawdę znakomitą kadrę. To dorobek kilku pokoleń.
p
pytajnik
no właśnie dlacego w Pradze leczy się wielokrotnie więcej nowotworów protonami a u nas nie? czy to inne protony? Może te protony są z PO i to wina Tuska że nie lecza innych nowotworów?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska