Przebierańcy zawładnęli stokiem na Jaworzynie Krynickiej. To jedyna czynna stacja na Sądecczyźnie. Znów śnieżą

Winter Fun Day na Jaworzynie Krynickiej to była jedna z tych imprez, której towarzyszyła odrobina szaleństwa ale przede wszystkim wspaniała zabawa. Narciarze i snowboardziści licznie odpowiedzieli na zaproszenie ośrodka, który dla przebierańców przygotował specjalną ofertę – karnet tańszy o połowę oraz darmowy poczęstunek.

Wyobraźnia i szalona natura uczestników Winter Fun Day zauważalna była w śmiesznych i zwariowanych strojach. Był Biały Miś, który nie brał ani złotówki za możliwość zrobienia sobie z nim zdjęcia, wiking, bakłażan, pszczelarz, eleganckie panie w samych szlafrokach i inni.

Wszyscy mogli się ogrzać przy ognisku i spróbować kiełbasek z grilla w wersji mięsnej i vege. Były też konkursy na najszybszy zjazd w slalomie, najbardziej kreatywny zjazd oraz na najciekawsze przebranie. Każdy z uczestników otrzymał pamiątkowe medale i przypinki.

Choć ostatnie dni należały do dużo cieplejszych i wiele stacji narciarskich na Sądecczyźnie i Podhalu przegrało walkę z wiosną, to nie dotyczy to ośrodka na Jaworzynie Krynickiej. To jedyna na Sądecczyźnie stacja narciarska, gdzie wciąż można pojeździć na nartach czy snowboardzie. Ośrodek czynny jest codziennie od godz. 9 do 16. Na stokach pokrywa śniegu waha się od 20 do miejscami nawet 60 cm. Czynnych jest 5 tras zjazdowych oraz 6 kolei i wyciągów.

Spadek temperatury a nawet w wyższych partiach gór śniegu pozwolił też uruchomić armatki śnieżne.

Na Jaworzynie Krynickiej dośnieżana była trasa nr 2 oraz 6. Jeśli tylko niższa temperatura będzie się utrzymywać, to ratraki będą pracowały w kolejnych dniach. Stacja chciałaby utrzymać sezon co najmniej do Wielkanocy.

Szusują na całego! W Tyliczu otwarto sezon narciarski