https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przebudowa Mogilskiej pod wątpliwym nadzorem [ZDJĘCIA]

Piotr Rąpalski
Kończą się już prace drogowe na odcinku między rondami Mogilskim i Czyżyńskim. Tuż przed świętami tramwaje mają pojechać do placu Centralnego. Inwestycja zostanie  zakończona  w czerwcu 2015 roku
Kończą się już prace drogowe na odcinku między rondami Mogilskim i Czyżyńskim. Tuż przed świętami tramwaje mają pojechać do placu Centralnego. Inwestycja zostanie zakończona w czerwcu 2015 roku Joanna Urbaniec
Prezes spółki, która zaprojektowała przebudowę drogi i torów do pl. Centralnego, nadzoruje też firmę, która ma kontrolować prawidłowe wykonanie tego projektu.

Dwie powiązane ze sobą spółki, zarządzane przez tego samego prezesa, pracują przy przebudowie ulicy Mogilskiej i al. Jana Pawła II. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jedna przygotowała projekt inwestycji, a druga ma nadzorować jego wykonanie. Mieszkaniec, który zgłosił nam tę sprawę, obawia się o jakość realizacji budowy. A już raz w jej trakcie źle wylano asfalt. Trzeba było go zdzierać i kłaść na nowo. Ekspert od zamówień publicznych polecił nam zgłosić sprawę do zbadania przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urzędnicy twierdzą jednak, że wszystko jest zgodne z prawem.

Jeden prezes, spółki dwie
Inwestycja jest realizowana już od lutego br. Głównym wykonawcą jest firma Budimex, która zatrudniła podwykonawców, m.in. spółkę MPRB z siedzibą przy ul. Dekerta 18 w Krakowie. Przygotowała ona projekt budowlany inwestycji.

Wcześniej jednak Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu wybrał w przetargu inną firmę, tzw. inżyniera kontraktu, który w imieniu miasta ma czuwać nad prawidłowością wykonania projektu. Firma podlega jednak spółce MP, której siedziba również znajduje się przy ul. Dekerta 18, i ma tego samego prezesa co MPRB. To może budzić zastrzeżenia.

Zaniepokojony krakus
Zaalarmował nas mieszkaniec, który uważa, że sytuacja na budowie jest patologiczna.

- Prezes jednej spółki bierze pieniądze od wykonawcy za projekt, po czym spółka z nim związana bierze pieniądze od miasta za nadzorowanie wykonawcy projektu. Czy to nie jest konflikt interesów? - pyta mieszkaniec.

Sprawie dziwi się też ekspert od zamówień publicznych z Business Centre Club.

- To może budzić podejrzenia o nieuczciwą konkurencję i zmowę przetargową, gdzie powiązane ze sobą firmy dogadują się i przejmują intratne zlecenia - mówi Dariusz Ziembiński z BCC. - Mieszkańcy mają prawo też obawiać się o prawidłowość kontrolowania inwestycji, a co za tym idzie o jakość jej wykonania - dodaje.

A inwestycja wpadkę już zaliczyła. W październiku br. okazało się, że asfalt na ul. Mogilskiej, na odcinku 900 metrów, został źle położony. Stwierdzono "niedotrzymanie parametrów równości i szorstkości warstwy ścieralnej". Podano przy tym, że zawiniła wadliwa maszyna. Co ciekawe, urzędnicy sami przyznają, że zauważyli to ich pracownicy oraz Budimeksu, a nie firmy MP.
Za nadzór nad inwestycją MP ma dostać 1,8 mln zł. Już wypłacono spółce 1,5 mln zł.

Zapytali prawników
Urzędnicy przypominają, że najpierw wybrali spółkę MP do nadzoru, a dopiero później firmę Budimex do budowy.
- Gdy dowiedzieliśmy się , że Budimex zamierza zatrudnić podwykonawcę związanego z tym samym prezesem, zleciliśmy analizę prawną. W opinii prawników, mimo że ktoś może odbierać tę sytuację jako konflikt interesów, jest ona dozwolona. Są to odrębne podmioty - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT.

Prezes spółek MPRB i MP był wczoraj nieobecny. Jego pracownicy powielili słowa rzecznika ZIKiT, że spółki to osobne firmy. Dodali ponadto, że nawet jeśli tak by nie było, prawo budowlane pozwala na nadzorowanie inwestycji przez jej projektanta. Zapewnili ponadto, że inni pracownicy projektowali przebudowę, a inni ją kontrolują. - Niezależnie od inżyniera kontraktu, mamy tam też własnych inspektorów - uspokaja Pyclik.

Gwarancje i obawy
ZIKiT tłumaczy, że nie ma możliwości prawnej, by zerwać umowę z inżynierem kontraktu, i że nie może też wpływać na to, z kim powinien współpracować Budimex. Ten daje gwarancję, że prace zostaną wykonane dobrze.

- Niezależnie od nadzoru ze strony inwestora, sami prowadzimy rygorystyczne badania i monitoring jakości wykonanych prac własnych, jak i naszych podwykonawców, za których ponosimy pełną odpowiedzialność - mówi Krzysztof Kozioł, rzecznik firmy. Dodaje, że Budimex da 10-letnią gwarancję na inwestycję i będzie ją poprawiać, jeśli stanie się to konieczne. Ale wiadomo, że naprawy ewentualnych fuszerek utrudnią ruch w mieście.

Radni miejscy widzą niebezpieczeństwo. - Inżynier kontraktu powinien być całkowicie niezależny i krytyczny wobec wykonawcy projektu, wytykać jego błędy, niedociągnięcia. W tym wypadku istnieje obawa ich ukrywania - komentuje Grzegorz Stawowy, radny PO. Uważa, że to urzędnikom powinno na tym zależeć, bo przez błędy w projekcie czy też zawyżone koszty jego wykonania to ZIKiT będzie musiał dopłacać do inwestycji.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
a
Skurwysyn nie urzędnik.
Ł
Ł
"urzędnicy sami przyznają, że zauważyli to ich pracownicy oraz Budimeksu"....ciekawe że urzędnicy Z-kitu zauważyli....przed wyborami jakoś wyglądało że starali się nie zauważać nawet tego co zauważyli inni...ale cóż trzeba było przysłowiową "trawę na zielono malować" ...notowania rosły!!!
G
Gość
Ulica od Ronda Czyzynskiego do pl Centralnego jest NIEROWNA!!!!!!!!!!! CZY MOZE TO KTOS SPRAWDZIC JAKAS KONTROLE ZROBIC??? W KONCU Z NASZYCH PODATKOW TO IDZIE
a
antymachlojwszczyzna
Raczej wicedyrektor Migdał, drogowy fetyszysta i cham. Hamarnik i Pyclik mówią tylko to, co im zostanie polecone.
n
nieswiadomy?
A co, miałem głosować na jakiegoś innego leśnego dziadka, który parkował swoją limuzynę na lewą kartę parkingową, wydaną przez urząd którego nawet nie był pracownikiem. Do tego nie mieszka w Krakowie, zameldował się (czasowo?) w jakiejś kancelarii adwokackiej. Nikt mu chyba nie zadał pytania, kiedy ostatnio jechał tramwajem. Zresztą na tym pytaniu Majcher też pewnie poległby.
A
As
Tak jakby to była ich pierwsza inwestycja. Poszukajcie dalej a znajdziecie też inne powiązania. Proponuję sprawdzić też jakie zmiany zostały zatwierdzone (nadzory autorskie itp) i jakie korzyści osiągnął z tego tytułu Budimex ;-)
s
swiadomy
Na wyborach byli? Na Machlojskiego glosowali? Przeciez bylo tak pieknie przed wyborami, co sie zmienilo?
J
Jerzy
Wystarczy sprawdzić , jakie były wymagania przetargowe dotyczące przebudowy ulicy, a co faktycznie zaprojektowano i wykonano na ul. Mogilskiej. Były dyrektor oddziału krakowskiego Budimexu, szef i właściciel biura projektowego projektujacego przebudowę ulicy Mogilskiej na zlecenie Budimexu i Inżynier Kontraktu zatwierdzający dokumentacje przebudowy i nadzorujący wykonanie przebudowy na zlecenie ZIKIT to przecież ta sama osoba. Trzy w jednym. Od kiedy łączenie funkcji Wykonawcy/ projektanta i zatwierdzającego dokumentacje jest zgodne z prawem?
h
hahaha
Gratuluje urzędnikom, którzy nie widzą ludzi wychodzących z tramwaju i idących do Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Zrobili przystanek w lesie nazwany Muzeum, zamiast przesunąć przystanek AWF na skrzyżowane z wjazdem do SSE. Do muzeum blisko, mieszkańcy Eldorado mieliby przystanek pod nosem, do biurowców zamiast samochodami ludzi zaczęliby jeździć komunikacją zbiorową, na polibudę blisko, na AWF nie dalej niż do muzeum. Tramwaj z Rondo Mogilskiego do AWF jedzie nawet 5min dłużej niż przed remontem. Wstydź się urzędniku! Napraw to jeszcze, póki nie skończyła się ta farsa.
k
kamieniarz
Jeśli ktokolwiek popatrzy na wykonanie to aż się płakać chce ze śmiechu, jak to wygląda wszystko od ronda mogilskiego w stronę mostu kolejowego, coraz bidniej..najpierw betonowe płyty w których są zatopione szyny, potem betonowe rynny w których są zatopione szyny, a już przy moście same szyny posypane kamieniam...jeśłi ktokolwiek jechał od strony mostu kolejowego do ronda mogilskiego to wie, że przy prędkości 40 km/h zarzuca wagonem jak panna bujająca bioderkami .... są też momenty w których tramwaj nagle przechyla się na bok jakby coś go pchało z boku....ten kto to odebrał, prędzej niż później będzie się musiał wytłumaczyć.
D
Dawid
Pyclik jest tylko rzecznikiem ZIKiT-u.
G
Gość
wszystkie decyzje klepią mu kolesie z PO, z którymi zawarł znowu sojusz na nastepną kadencję !
s
shane
Przy JPII 196 strasznie buja na boki w tramwaju, kazdy kto jechal to wie, ale ani nadzór, ani ZIKIT ani wykonawca tego nei widzą I nic z tym nie zrobią
G
Gość
masz pyclika z zikit, to o niego chodzi
k
klm
Na Ruczaju nowe ścieżki rowerowe sypały się od samego początku. Pozniej je czymś malowali, uszczelniali... A pęknięcia są nadal. Gdzie są urzędasy... ?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska