Odczuwa Pan satysfakcję z pierwszego gola?__
Tak, to moja bramka podczas treningu noworocznego w mojej przygodzie z Cracovią. To miła sprawa dla nas wszystkich.
Nie miał Pan oporów przed przybyciem na ten trening?__
Sądzę, że wszyscy przychodzą z ochotą. Trzeba podtrzymywać tradycję. Byłem na sylwestra
w górach, wraz z Piotrem Polczakiem.
Ta bramka to zwiastun lepszego roku niż ten miniony?__
Oby, dla mnie to znak, że może w tej rundzie uda mi się wreszcie strzelić do siatki rywali,
bo jesienią ta sztuka mi się nie powiodła.
To nie Marcin Cabaj miał strzelić pierwszą bramkę?__
Nie wiem, kto miał strzelić...
Trener wspomniał, że to Marcin miał zdobyć tego gola...__
Marcin i tak strzelił gola, tyle że nie pierwszego.
Wie Pan, co działo się z niektórymi strzelcami pierwszych bramek w nowym roku?__
Tak, mój przyjaciel Marcin Bojarski zdobył trzy gole w takich meczach, a teraz już nie gra
w Cracovii. Mam nadzieję, że dla mnie los będzie bardziej łaskawy. Chciałbym, by nie powtórzyła się już taka runda jak ta miniona, kiedy to miałem okazje, a nie mogłem trafić.
Ma Pan jakieś założenia na nowy rok?__
Chciałbym być lepszym człowiekiem, lepszym piłkarzem. Żeby wrócić do formy, którą miałem wcześniej. Muszę więcej się przykładać czy to do treningów czy do meczów. Jak będę więcej trenował, to może mi się uda. Tu nie ma przypadku. Może właśnie dlatego jesienią nie mogłem trafić do siatki, że za mało było tego treningu?
Nie martwi Pana fakt, że do drużyny broniącej się przed spadkiem przyszedł na razie tylko jeden zawodnik - Mariusz Sacha?__
Przyjdą jeszcze inni, jestem o tym przekonany, będzie paru zawodników, którzy nam pomogą.
Mówi się o Grzegorzewskim. __
Graliśmy razem w Łęcznej, to fajny kolega i dobry piłkarz. Jest dobrym napastnikiem i byłby wzmocnieniem.