Zamaskowany przestępca napadł na sklep sieci „Żabka” przy ul. Dworcowej w Brzeszczach. Grożąc sprzedawczyni nożem, zrabował gotówkę znajdującą się w kasie.
– To było w niedzielę, tuż przed zamknięciem sklepu. Wyszłam na chwilę na zewnątrz, żeby sprawdzić, czy w pojemniku są już gazety do zdania, i wtedy za plecami usłyszałam kroki – opowiada ekspedientka. Początkowo sądziła, że to jakiś spóźniony klient. Zaczęła tłumaczyć, że sklep jest już zamknięty.
Mężczyzna kazał jej wejść do środka. Na głowie miał założony kaptur, twarz zasłaniał szalik.
Bała się o swoje życie
Kiedy próbowała się opierać, bandyta wepchnął ją siłą do środka i zamknął drzwi od wewnątrz.
– Zaczął popychać mnie w kierunku kasy, krzyczał: dawaj pieniądze! – relacjonuje kobieta.
Usiłowała go przekonać, że w kasie nie ma już pieniędzy. Napastnik był jednak coraz bardziej agresywny.
Dopiero gdy zobaczyła w jego ręce nóż, zaczęła się bać o swoje życie, chociaż – jak twierdzi – nie jest raczej osobą strachliwą.
Po zabraniu pieniędzy mężczyzna zamknął sprzedawczynię w sklepie i zbiegł.
– Wszystko trwało kilka minut – ocenia kobieta, w której zdarzenia z niedzielnej nocy ciągle budzą wielkie emocje.
Po ucieczce napastnika natychmiast zadzwoniła na policję.
– Mieszkam niedaleko. Wokół są domy. Nie przypuszczałam, że tutaj może mnie coś takiego spotkać – dodaje zdenerwowana.
W sklepie przy Dworcowej pracuje od jego otwarcia, tj. od września zeszłego roku.
Ludzie są w szoku
Mieszkańcy Dworcowej mówią, że to raczej spokojna okolica. Napadów nikt tutaj nie pamięta. Niedzielny ich zaszokowało.
– Bywają, jak to się mówi, drobne pijaczki. Chcą, żeby im dać złotówkę na piwo, ale nie są agresywni – zaznacza pan Edward, jeden z mieszkańców ul. Dworcowej. – Ludzie mają widok z okien na ten sklep. To jedna z głównych ulic, dosyć uczęszczana.
Według niego przestępca musiał być spoza tej okolicy.
Policyjne bada ślady
Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia policjanci z komisariatu w Brzeszczach podjęli poszukiwania przestępcy. Z pierwszych ustaleń wynika, że zbiegł w kierunku ul. Narutowicza. Przeszukanie terenu nie przyniosło efektów.
– Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady, które są wykorzystywane w typowaniu sprawcy napadu – powiedziała „Krakowskiej” Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Niski, ubrany na „cebulę”
Policjanci przygotowali rysopis przestępcy. To niski mężczyzna, wzrostu około 160 centymetrów. Podczas napadu ubrany był na „cebulę” w dwie kurtki – wierzchnia w kolorze ciemnej zieleni, a ta pod nią – białym. Druga miała kaptur, którym napastnik zakrył głowę. Nosił czarne spodnie dresowe z białą naszywką na lewej nogawce i ciemne buty.
Policjanci apelują do osób, które rozpoznają mężczyznę na zdjęciach z monitoringu lub posiadają istotne informacje w tej sprawie, o kontakt z komisariatem w Brzeszczach pod numerem telefonu 32 211 15 51 lub z najbliższą jednostką policji pod numerem alarmowym 997. Zapewniają całkowitą anonimowość. Policja nie podaje, jaka kwota padła łupem przestępcy.
W połowie lutego policjanci z Oświęcimia wytropili, a następnie wraz z funkcjonariuszami komendy w Chrzanowie zatrzymali 28-letniego mieszkańca powiatu chrzanowskiego podejrzanego o kilka bardzo podobnych rozbojów dokonanych w placówkach handlowych na terenie Małopolski zachodniej.