Zobacz także: Alarm bombowy w Krakowie był fałszywy (AKT.)
Oskarżeni i ofiara znali się. Jeden z nich od jakiegoś czasu był nawet chłopakiem ofiary. Od lipca do dziś - jako jedyny z tego grona, przebywa zresztą w tymczasowym areszcie.
- Kobieta zmuszana była do obcowania płciowego w różnych miejscach i w różnych konfiguracjach osobowych - mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. W sumie oskarżonych o gwałty zostało 10 mieszkańców jednej wioski. Najmłodszy to 17-latek, najstarszy ma 33 lata, jest żonaty i ma dzieci.
Wszystko zaczęło się w październiku zeszłego roku, kiedy dziewczyna, po spotkaniu ze swoim chłopakiem, miała być przez jego kolegów odwieziona do domu. W drodze doszło do pierwszego gwałtu. Potem ofiara zwabiana była przez sprawców na kolejne spotkania różnymi sposobami. Mieli wobec niej stosować przemoc, przytrzymywać, bić. Grożono jej także pozbawieniem życia lub zniesławieniem.
- Godziła się na spotkania obawiając się o reputację swoją i swojej rodziny, a także o życie i zdrowie. Na co dzień unikała miejsc, w których mogli przebywać oskarżeni - mówi prok. Potoczek-Bara. - W czerwcu dziewczynę wywieziono do domu w innej miejscowości. Gwałcona była tam przez kilka godzin, po czym ją zostawiono. Wtedy zdecydowała się zgłosić na policję.
Krótko potem zatrzymano podejrzanych. Ośmiu wyszło z tymczasowego aresztu po zażaleniach i wpłaceniu poręczeń majątkowych.
Większość od początku śledztwa twierdzi, że nie utrzymywało żadnych seksualnych kontaktów z dziewczyną. Ci, którzy im nie zaprzeczali, zapewniają, że do intymnych kontaktów dochodziło bez przemocy i za zgodą dziewczyny.
Prokuratura nie daje jednak wiary ich zeznaniom. Podkreśla, że dziś już 18-latka poddawana była badaniom psychiatrycznym. Według lekarzy wskutek wielokrotnego zmuszania do obcowania płciowego cierpi na zespół stresu pourazowego.
Mężczyźni usłyszeli zarzut udziału w zbiorowych gwałtach, za co grozi im kara od 3 do 15 lat więzienia. Akt oskarżenia trafił już do sądu. Trwa natomiast jeszcze śledztwo dotyczące nakłaniania poszkodowanej do zmiany zeznań. Kto o to zabiegał? Prokuratura ujawnia tylko, że nie chodzi w tym przypadku ani o oskarżonych, ani też ich rodziny.
Konkurs fotograficzny "Mamo, tato, zrób mi portret". Weź udział i zgarnij nagrody!
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Wielka galeria! Zobacz archiwalne zdjęcia strojów Wisły Kraków z ostatnich stu lat!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!