Został wybrany jednogłośnie, dzięki poparciu 49 mandatariuszy, z uprawnionych do głosowania 103. Zarząd liczy 7 osób, a wchodzą w jego skład, oprócz prezesa, także: Michał Sobole-wski, Mariusz Lach, Janusz Jarczyński, Ewa Kasprzycka, Stanisław Płonka i Stanisław Cieślak. - Były przesłanki do tego, żebym nie starał się już o wybór - mówi prezes. - Chodzi o mój stan zdrowia. Kardiolodzy odradzali mi angażowanie się w sprawy klubu. Jestem jednak z nim bardzo związany, myślę, że spłaciłem już długi młodzieńcze wobec Cracovii, która mnie wychowała.
Największym sukcesem minionych trzech lat jest rozwój sekcji piłki ręcznej kobiet, która walczy w II lidze. - Reaktywowaliśmy ją w 2012 r. i co roku pnie się w górę - mówi Smoleń. - Nie mamy sponsora tytularnego, musimy ratować się pomocą tych mniejszych. Nieźle poczyna sobie też sekcja lekkoatletyczna, trener Roman Kołodziej ma dobrą rękę do młodzieży, wyszukuje talenty.
Wznowiła działalność także sekcja szermiercza, za sprawą Radosława Zawrotniaka. Prowadzi w niej zajęcia wraz z Wojciechem Ryczkiem.
Klub, który prowadzi zajęcia w dziewięciu sekcjach, ma ustabilizowaną sytuację finansową. Miniony rok zamknął z lekką nadwyżką. Co będzie priorytetem dla zarządu na najbliższe lata?
- Działania związane z zawiadywaniem halą 100-lecia - mówi prezes. - Złożyliśmy do Zarządu Infrastruktury Sportowej biznesplan, zawierając w nim propozycję pozyskiwania pieniędzy. Jesteśmy po rozmowach z rektorami UJ i AGH na temat wynajmowania uczelniom hali. Będzie tam restauracja, kawiarnia i hotel na 42 miejsca.
Jeśli jako operator nie będziemy musieli odprowadzać do miasta zbyt wygórowanych opłat, tylko takie w granicach kilkuset tysięcy złotych, to damy radę zarządzać obiektem. Na uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę tego obiektu otrzymałem od pana prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego i przedstawiciela ministerstwa sportu zapewnienie, że będziemy użytkownikiem hali. Co to oznacza w praktyce? Zobaczymy. W każdym razie chcemy być jej operatorem.
Obiekt, który został ukończony na razie w stanie surowym, ma zostać oddany do użytku w pierwszym kwartale przyszłego roku. - Cracovia nigdy nie miała własnego obiektu - przypomina Smoleń. - Musieliśmy się tułać po innych halach, wynajmować je. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, jak jest to kosztowna sprawa. Mamy na przykład cztery drużyny koszykówki, od chłopców do seniorów, grających w III lidze. Ostatnio awansowali do turnieju finałowego o awans do II ligi. Chcemy podnosić poziom sekcji, a marzeniem jest wprowadzenie piłkarek ręcznych do I ligi.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska