U nas są w Tyliczu, Barcicach, Rytrze i podgorlickiej Łużnej. To miejsca idealne do rodzinnego wypoczynku, nawet z bardzo maleńkimi pociechami. Co to oznacza? Po pierwsze, że dzieci nie mają prawa nudzić się na swoim szlaku, a dla rodziców przygotowano atrakcję dodatkową: chwilę wytchnienia od maluchów, którymi zajmują się przez dwie, trzy godziny dziennie wykwalifikowani opiekunowie.
Pomysł na szlak narodził się w Nowym Sączu. Z inicjatywą wyszli działacze Sądeckiej Organizacji Turystycznej. - Złożyliśmy wniosek do konkursu "Małopolska Gościnna" i udało się. W nasz pomysł zainwestowano 50 tysięcy złotych. To głównie koszty wydawnictwa informującego o szlaku oraz warsztatów dla właścicieli gospodarstw agroturystycznych, które biorą udział w projekcie - wyjaśnia Bożena Srebro z SOT.
Przystanki szlaku to gospodarstwa agroturystyczne, które swoją ofertę przygotowały z myślą o najmłodszych. Wszystkie mają bezpieczne place zabaw, pokoje pełne zabawek, jadłospis dostosowany do potrzeb i upodobań najmłodszych gości i coś, co dzieci lubią najbardziej - dużo zwierzaków, z którymi można się bawić. - To małe "zoo" ma dodatkowy walor edukacyjny. Jest choćby okazja, aby wytłumaczyć małym turystom, że mleko wcale nie jest z biedronki - uśmiecha się Bożena Srebro. Jako pierwsze na szlaku "Wieś dla dzieci" pojawiły się gospodarstwa Grzegorza Zięby z Łużnej, Antoniny Nosal z Rytra Kazimiery Łatki z Barcic i państwa Królikowskich z Tylicza.
- Przystąpiliśmy do projektu, mając w pamięci własne doświadczenia związane z wyjazdami na wakacje z dziećmi - mówi Justyna Królikowska z Tylicza. - Wiemy, jak trudno znaleźć odpowiednie miejsce na taki rodzinny pobyt, więc sami postanowiliśmy stworzyć takie miejsce. Jak zaznacza, zadanie nie jest łatwe, bo dziecko to wymagający klient. W jej domu wszystko kręci się wokół najmłodszych. Jest pokój zabaw i ogrodzony plac z basenem i brodzikiem. Nie brakuje nocników, wanienki, fotelików do karmienia i co ważne - zniżki za pobyt dla dzieci. Atutem jest również sam atmosfera panująca w gospodarstwie.
- Rodzice nie czują się skrępowani, gdy maleństwo płacze, ponieważ wszyscy w naszym domu rozumieją takie sytuacje i nikomu to nie przeszkadza - opowiada gospodyni. W ofercie ma także zajęcia animacyjne dla dzieci, w których jedną z głównych atrakcji jest okoliczna przyroda. - Staramy się wpajać naszym małym gościom szacunek dla natury - dodaje.
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego