https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przyrodnik z Proszowic będzie szukał sów na kościelnych wieżach

Aleksander Gąciarz
Michał Molicki z wizerunkiem płomykówki
Michał Molicki z wizerunkiem płomykówki
Z inicjatywy Michała Molickiego w nadchodzącym tygodniu rozpocznie się projekt "Tyto", którego celem jest stwierdzenie obecności sowy płomykówki na terenie powiatu proszowickiego.

Projekt "Tyto" zainicjował Michał Molicki, przyrodnik amator, na co dzień pracownik Domu Kultury w Proszowicach. Będzie działał z ramienia Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego. - Zainspirowały mnie wykłady naukowców na grudniowej konferencji "Sowy Polski" w Piechowicach. Małopolskie Towarzystwo Ornitologiczne poparło pomysł zliczenia płomykówki i zbadania jej siedlisk, na które ten rzadki ptak obiera kościoły - mówi.

Zebrane dane i wyciągnięte na ich podstawie wnioski zostaną wykorzystane w specjalistycznych publikacjach. Inicjator nie ukrywa przy tym, że liczy na przychylność księży. Bez współpracy z ich strony trudno będzie zrealizować projekt. - Bez ich zgody nie będę mógł zbadać wież kościelnych i poddaszy. Chciałbym zaplanowaną na styczeń i kwiecień akcję rozpocząć jak najszybciej, już w przyszłym tygodniu - zapowiada.

Michał Molicki zamierza odwiedzić 22 kościoły. Kontrola zimowa ma stwierdzić, czy płomykówki w ogóle występują na tym terenie. Wiosenna ma wykazać ewentualne lęgi. Badania mają powtarzane co kilka lat i obejmą także sąsiednie powiaty. - Szczególnie w Małopolsce brakuje rzetelnych danych o tym zagrożonym w skali kraju gatunku ptaka - przekonuje Michał Molicki.

Płomykówka jest jedną z najrzadziej występujących w Polsce sów. Brakuje danych na jej temat, co spowodowane jest utrudnioną obserwacją - to ptak wybitnie nocny i skryty. Zmiany w środowisku naturalnym - zanieczyszczenia, także świetlne - powodują spadek populacji.

WIDEO: Co powinien zrobić kierowca po wypadku ze zwierzętami

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

dziennikpolski24.pl

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Nauka
I jeszcze gdy nie uzbierają odpowiedniej liczby punktów za publikacje, to w kategoryzacji dostają b, c lub d i wylot. Dodam, że mieliby też problem ze zrobieniem habilitacji bez dorobku naukowego (czyli zagranicznych publikacji, bo polskie psu na budę) i automatyczny wylot po 8 latach bycia adiunktem. Takich czasów dożyliśmy.
M
M.
O wielu rzeczach brakuje danych, bo dziś naukowcy zmuszeni się do realizowania projektów, które są "topowe" i można je publikować za granicą. A botanika, ornitologia opiera się na pasjonatach, którzy wydaja swoje pieniądze:-( W naukowych czasopismach już w ogóle nie spotyka się flor regionów, które jeszcze niedawno były i nadal powinny być podstawowymi pracami naukowymi. I potrzebnymi.
J
Jan
Każdy ,mający więcej niż 30 lat,Proszowianin pamięta sowy mieszkające w dzwonnicy naszego kościoła.Ale to było kiedyś i to już nie wróci...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska