https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ptaki pouciekały, bo wycięto krzewy [INTERWENCJA]

Marcin Karkosza
Z zieleńca wycięto krzewy, które były schronieniem dla ptaków
Z zieleńca wycięto krzewy, które były schronieniem dla ptaków Magdalena Stokłosa
Spółdzielnia mieszkaniowa postanowiła posprzątać teren zieleńca przy ul. Krowoderskich Zuchów oraz uporządkować zieleń. Mieszkańcy mówią jednak wprost: to nie pielęgnacja, a dewastacja przyrody.

Sprawę zieleńca zgłosili nam mieszkańcy bloków przy ul. Krowoderskich Zuchów. Krzewy, które wypełniały przestrzeń pod rosnącymi na terenie zieleńca drzewami, były schronieniem dla wielu gatunków ptaków. Często przylatywały tutaj wróble, sikorki czy kosy.
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Krowodrza", na której terenie znajduje się zieleniec, zadecydowała jednak o wycięciu części krzewów oraz przycięciu gałęzi rosnącej w tym miejscu sosny karłowatej.

- To skandal, w jaki sposób dokonano przycięcia zieleni - mówi pani Stanisława Kulbicka, mieszkanka ul. Krowoderskich Zuchów. Krzaki wycięto kilka metrów w głąb zieleńca, natomiast sosna została okaleczona. Mieszkańcy mają żal do spółdzielni, że ta podeszła do sprawy w sposób zupełnie nieprofesjonalny i zamiast opiekować się przyrodą, która miała w tym miejscu schronienie, zniszczyła ją. Spółdzielnia przyznaje, że nie dostała pozwolenia na wycięcie drzew i krzewów. Jednocześnie tłumaczy, że wycięto jedynie te krzaki, które wystawały poza ogrodzenie. Jeśli natomiast chodzi o sosnę, to wycięto gałęzie, które uschły lub nachodziły na pobliski chodnik.

- Przeprowadziliśmy jedynie prace pielęgnacyjne, które według naszej wiedzy nie wymagały pozwolenia - mówi Beata Deptuch z administracji SM "Krowodrza". Urzędnicy z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wskazują, że podobne prace wymagają zezwolenia i są regulowane ustawą o ochronie środowiska. Na wiosnę ptaki składają jaja, natomiast w okresie letnim przypada okres lęgowy wielu gatunków.

- W tym okresie nie powinno się prowadzić prac wycinkowych na zieleńcach - mówi Tomasz Ciepły, inspektor RDOŚ. Urzędnicy zapewniają, że jeżeli mieszkańcy skierują do nich pismo, to zajmą się sprawą. - Jeśli stwierdzimy, że ptaki ucierpiały na pracach wycinkowych, przekażemy sprawę właściwym organom - dodaje Ciepły.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec SM KROWODRZA
kolejne koszenie ale już kolejny raz degradujące wysokie trawy z pampasów w zaprojektowanym i zrealizowanym "alpinarium" przy Krowoderskich Zuchów 26 (w ubiegłym wieku) - bez jakiegokolwiek nadzoru ze strony zarządcy SM KROWODRZA , świadczy o kompletnym braku rozumienia założeń i "ideologii" tego zespołu roślin i jego przeznaczenia dla różnych zwierząt i ich gniazd.
m
mieszkaniec SM KROWODRZA
w miejscu zabaw dzieci ze szkoły i przedszkola , na terenie we władaniu wymienionej Spółdzielni pomimo zainstalowanego pojemnika na psie odchody - zagrożenie toksokarozą i toksoplazmozą z jaj pasożytniczych glist wciąż narasta , w sytuacji tolerowania tego terenu jako nie zalegalizowanego masowego wybiegu dla psów ale również dla kotów , wbrew Uchwale Rady Miasta Krakowa ze stycznia 2006 r i Regulaminowi utrzymania czystości i porządku w GM Kraków (Rozdział 6 )
C
Członek SM KROWODRZA
są na tyle bezczelni , że wymagają od zatrudnionych przez siebie kierujących "administratorami" SM -znajomości swoich obowiązków jako pracownika za wielokrotność wymienionego przez "gościa" wynagrodzenia i do tego niezbędnego profesjonalizmu w pracy - rzeczywiście jest to COŚ NIEBYWAŁEGO w spółdzielczości mieszkaniowej . - Skąd te ich wygórowane żądania ? (Członków SM).
m
mieszkaniec SM KROWODRZA
W wyniku "specjalistycznego prześwietlenia" drzew w SM KROWODRZA - "wierzba płacząca" przy budynku Krowoderskich Zuchów 26 zmieniła charakter swojego gatunku i bardziej przypomina brzozę (też płaczącą) Taki okazał się efekt korekcyjnego cięcia pielęgnacyjnego nie wymagającego zezwolenia.
A "wierzbę płaczącą" przepraszam za porównanie z brzozą ! A Ustawa 2009 r - w przedmiocie też jest ważna.
m
mieszkaniec SM KROWODRZA
Pielęgnacja zieleni (" trawników " ) przy budynku nr.26 to ewenement w skali światowej gdzie na zlecenie specjalistycznej firmie dokonuje się koszenia porastających tam mchów i chwastów oraz śladowo żdżbeł trawy - a jedyna "brzoza płacząca" przy budynku po "prześwietleniu" zmieniła nazwę gatunku i wygląd.
m
mieszkaniec SM KROWODRZA
Pielęgnacja zieleni (" trawników " ) przy budynku nr.26 to ewenement w skali światowej gdzie na zlecenie specjalistycznej firmie dokonuje się koszenia porastających tam mchów i chwastów oraz śladowo żdżbeł trawy - a jedyna "brzoza płacząca" przy budynku po "prześwietleniu" zmieniła nazwę gatunku i wygląd.
m
mieszkaniec SM KROWODRZA
tym razem po raz kolejny w r.2013 dokonano likwidacji w trakcie koszenia traw w SM - w enklawie zaprojektowanej przed wielu laty zieleni "alpinarium" - całkowitej degradacji i likwidacji rosnących tam traw wysokich pampasowych z pampasów Argentyny i to bez jakiegokolwiek nadzoru kierującego dz.technicznym i administracją pracownika Spółdzielni jak i inspektora RDOŚ Kraków p.T.Ciepłego.
g
gosc
Głupie gadanie mieszkańców - jedni chcą by powycinać krzaki bo lumpy w nich siedzą, śmietnisko robią - drudzy chcą żeby ptaszki miejsce miały i skandalem określają brak profeasjonalizmu Spółdzielni....ale do profesjonalizmu trzeba odpowiednich osób z kwalifikacjami - a mieskzańcy chcą by w Spółdzielni byli administratorzy którzy mają się na wszystkim znać ...ale zarobki to mają mieć 1,9 zł brutto....gdzie rozum i logika.....
g
gość
Nawet jeśli teren jest pod ochroną np.Dolina Wilgi (okolica ul.Borsuczej) gdzie nie wycina się drzew, to w inny sposób niszczy się przyrodę - rozpala się pomiędzy drzewami ognisko składające się z kabli i funduje się mieszkańcom dymną inhalację rakową...Tak co 2,3 dzień...
A
Alos
w rejonie ulicy Wiedeńskiej chcą wyciąć 100 drzew! Był o tym artykuł w Gazecie Krakowskiej! Co się dzieje z tymi urzędnikami, kto im na to pozwala?
S
Sikora
Na naszym osiedlu od lat pracownicy Spółdzielni Mieszkaniowej przycinają krzewy modelują w kształcie kopek. W wyniku tego na osiedlu wyginęły wszystkie wróble które nie mają się gdzie ukryć przed drapieżnikami.Komu to jest potrzebne? Po co w takim razie sadzić krzewy kiedy przycina się tuz nad ziemią.??????
B
Barbara Hartman
Wszędzie dokoła odbywa się na naszych oczach dewastacja przyrody! W imię karygodnej, łamiącej ustawę sejmową i niezdefiniowanej procedury tzw. pielęgnacji zieleni.
Wszystkie te działania są bardzo kosztowne (sic!), zanieczyszczające atmosferę spalinami, nieustannym hałasem kosiarek spalinowych, pozbawiające miasto masy zielonej i - co w tym akurat tu opisywanym przypadku istotne - zabijające ptaki, pisklęta, jerze i owady.
Pozostaje pustynia z kikutami drzew i krzewów, i worki foliowe fruwające na wietrze.
I tylko pozostaje radość urzędników z dokładnego wyjałowienia terenów z zieleni.

Dlaczego swobodna zieleń tak szkodzi? I komu kole w oczy kwitnąca trawa i kwitnące krzewy? Oraz żyjące w tym drobne zwierzęta? - pytania te niech pozostaną retorycznymi. Bo tak będzie najlepiej.

-
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska