Pucheroki przygotowują się do wyjścia w teren. Warsztaty poświęcone unikatowej tradycji pod Krakowem. Fikuśne czapki już gotowe

Pucheroki - nazwa zwyczaju kultywowanego w Niedzielę Palmową wywodzi się od łacińskiego słowa puer, czyli chłopiec. Tradycja polega na tym, że chłopcy przebierali się w dziwaczne, szpiczaste czapki i kożuchy odwrócone na lewą stronę i brali do ręki drewniane laski. W tych strojach stukali laskami przy domach, głosili oracje - rymowanki, wymyślone wierszyki i w koszyczki zbierali jedzenie na Wielkanoc. Dziś zbierają słodycze i datki. A po pucharach chodzą nie tylko chłopcy, ale i dziewczynki. Zwyczaj pucheroków wziął się od krakowskich żaków. Pierwsze wzmianki o tym zwyczaju pojawiły się w XVI wieku.

Dawniej pucheroki chodziły w czapkach ze słomy i ze słomianymi pasami. dziś czapki robią z kartonów i kolorowej bibuły pociętej w strzępy i wstążki. Takie czapki dzieci z całymi rodzinami robiły na warsztatach w sobotnie popołudnie w centrum kultury w Zielonkach.

- Zarówno dzieci, jak i dorośli mieli okazję poznać historię tego niezwykłego obrzędu, dowiedzieć się, czym są oracje i skąd wzięła się tradycja chodzenia po pucherach - informują pracownicy zieloneckiego centrum kultury. - Warsztaty były nie tylko okazją do zabawy, ale i do poznania oraz kultywowania lokalnych tradycji.

Warsztaty to dopiero początek pielęgnowania tradycji. Bowiem pucherokowe atrakcje w gminie Zielonki od tych warsztatów się zaczynają. Pucheroki wyjdą jak co roku w teren. W Niedzielę Palmową w Bibicach tradycyjnie będzie przegląd, prezentacja strojów, oracji i wiele zabawy.

W niedzielę, 13 kwietnia w Bibicach od godz. 12.15, po sumie w kościele parafialnym w Bibicach odbędzie się Gminny Przegląd Pucheroków. To niepowtarzalne wydarzenie, pełne folkloru, radości i barwnych strojów.

Ci, którzy kultywują stare tradycje - jak mówią w okolicy Bibic - będą chodzić po pucharach. Z rana wyjdą w strojach pucherokowych, żeby przejść od domu do domu, przypomnieć stary zwyczaj, uatrakcyjnić poranek niedzielny w gminie Zielonki, pobudzić gospodarzy i wygłosić oracje.