1:1 z pierwszej połowy trzeba rozłożyć na czynniki pierwsze. Posiadanie piłki: 66:34 proc., rzuty rożne: 5:1, strzały: 7:4 (celne: 4:4). Mówiąc wprost: Puszcza naprawdę konkretnie postawiła się drużynie bijącej się o ekstraklasę. Grała aktywnie na całym boisku, szła do przodu. To naprawdę mogło się podobać.
Kacper Krzepisz, bramkarz Arki, dwa razy uchronił ją od straty gola po strzałach Piotra Mrozińskiego. Najpierw to była "główka" po kornerze (a tuż przed bramką Michał Marcjanik uniemożliwił dobitkę Łukaszowi Sołowiejowi, 17 min), a następnie strzał pomocnika Puszczy w polu bramkowym (33 min). W międzyczasie jednak bramkę zdobyli gdynianie, no bo po centrze Adama Dei z wolnego gospodarze zapomnieli w polu karnym o Christianie Alemanie i ten, pozostawiony zupełnie bez opieki, głową skierował piłkę do siatki.
Wieczysta Kraków wynajmowała Wiśle boisko. Frankowski też st...
Goście po objęciu prowadzenia nie potrafili zatrzymać rozpędzających się "Żubrów". I w 37 min nastąpił korner, po którym Arka już się nie obroniła. Centrował Szymon Kobusiński, Mroziński zagrał głową do Sołowieja, a ten pokonał z bliska Krzepisza.
Radość gospodarzy chciał zgasić Fabian Hiszpański, lecz w sytuacji sam na sam nie pokonał Gabriela Kobylaka. Następnie był korner - i "główka" Karola Czubaka, prosto w bramkarza.
W 52 min trener Tomasz Tułacz wypuścił w bój pierwszego zmiennika - Łukasza Wrońskiego. A on od razu zdobył gola! Tę akcję zaczął dalekim wykopem Kobylak, Kobusiński zagrał głową do Wrońskiego, a ten położył zwodem obrońcę, strzelił, bramkarz obronił, ale piłkarz Puszczy przejął piłkę i znalazł już lukę między stoperem a Krzepiszem.
Gdzie mi z tym mrozem w kwietniu?! MEMY o zimowej wiośnie
Puszcza na to prowadzenie zasłużyła, ale nie cieszyła się nim długo. No bo w 60 min kapitalnym wolejem z kąta w dalszy róg popisał się Hubert Adamczyk. A więc - 2:2 w 60 minucie.
W 65 min Mroziński nieudanie główkował po centrze Kobusińskiego z wolnego. A Arka okazała się w tym meczu bardziej konkretna. Chociaż jeśli mówimy o zdarzeniach z 72 minuty, no to trzeba jednak pamiętać o słabej reakcji niepołomickich defensorów. Kobylak obronił jeszcze strzał Adamczyka, ale okazję do dobitki stworzył sobie Czubak i ją wykorzystał.
Gospodarze cały czas byli groźni po stałych fragmentach, a było ich w tym meczu mnóstwo. Jakub Bartosz, po kolejnym dobrym dośrodkowaniu Kobusińskiego z wolnego, nie pokonał Krzepisza. Jeszcze w doliczonym czasie Mroziński zagłówkował po kornerze - bramkarz Arki złapał piłkę.
Puszcza Niepołomice - Arka Gdynia 2:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Aleman 21, 1:1 Sołowiej 37, 2:1 Wroński 53, 2:2 Adamczyk 60, 2:3 Czubak 72.
Puszcza: Kobylak - Bartosz, Sołowiej, Kościelny, Górski - Hajda, Mroziński - Thiakane (74 Tomalski), Cichoń (68 Kidrić), Aftyka (52 Wroński) - Kobusiński.
Arka: Krzepisz - Marcjanik, Bunoza, Dobrotka - M. Stępień (74 Żebrowski), Bednarski (86 Diaw), Deja, Adamczyk, Aleman (63 Kuzimski), Hiszpański (46 Kobacki) - Czubak.
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin). Żółte kartki: Kobusiński - Deja, Kobacki, Kuzimski, Diaw. Widzów: 853.
Natalia Fitnesska. Dziewczyna Arkadiusza Tańculi jest gwiazd...
