https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rabka: parkomaty ucieszą kuracjuszy?

Tomasz Mateusiak
Parkomaty na rabczańskich ulicach pojawiły się w piątek. Pierwsze 5 minut jest gratis
Parkomaty na rabczańskich ulicach pojawiły się w piątek. Pierwsze 5 minut jest gratis fot. UM Rabka-Zdrój
Rabka to kolejne podhalańskie miasto, które postanowiło wprowadzić płatną strefę parkowania. Teraz kierowcy jeżdżący po ulicach Rabki muszą przyzwyczaić się, że w uzdrowisku funkcjonują dwie strefy parkingowe, które zostały wprowadzone, by uporządkować ruch w mieście. Dzięki nim ma być więcej wolnych parkingów, z których skorzystają odwiedzający uzdrowisko turyści.

Parkomaty na rabczańskich ulicach kierowcy znajdą w dwóch miejscach. Stoją one przy ul. Orkana (koło budynku "Trzy Róże") oraz przy alei Tysiąclecia (koło kawiarni Zdrojowej). Zdaniem pracowników magistratu to właśnie w tym miejscu w ciągu dnia było dotychczas mało wolnych miejsc, bo z darmowych parkingów przez wiele godzin dziennie korzystały osoby pracujące w okolicy lub uczniowie pobliskiego liceum. Po wprowadzeniu opłat kierowcy ci przeniosą się na inne parkingi - głównie ten przy pobliskim kościele. Miejsca przy parkomatach zajmą zaś turyści chcący odwiedzić pobliski park zdrojowy.

- Taka była koncepcja tworzenia stref - mówi burmistrz Ewa Przybyło. - Nie chcieliśmy zarabiać na kierowcach i tworzyć płatnych parkingów w całym mieście, tylko zrobiliśmy strefy tam, gdzie potrzebne są miejsca do krótkotrwałego postoju. Myślę, że zda to egzamin, tym bardziej że ceny nie są wysokie.

Jak czytamy w cenniku, każde pierwsze pięć minut postoju w strefach jest bezpłatne. Gdy zostawimy auto na godzinę, do parkomatu trzeba wrzucić 2 zł. Druga godzina kosztuje 2,40 zł. Trzecia godzina to już koszt rzędu 2,80 zł, ale stawka za czwartą i każdą następną godzinę ponownie spada do 2 zł.

- Do nowego rozwiązania muszą przyzwyczaić się nasi mieszkańcy - mówi burmistrz. - Przez najbliższe dni na parkingach będzie obecny pracownik, który przypomni o opłatach.

Z powstania stref parkingowych zadowoleni są też rabczańscy przedsiębiorcy. - Od kiedy przy ulicy stanęły parkomaty, praktycznie nie ma tu już aut, które blokowałyby miejsca przez cały dzień - mówi Janina Blecharczyk z kawiarni Zdrojowej. - Przez to zrobiło się więcej miejsca dla naszych klientów. Ogólnie więc czas pokaże, czy strefy parkingowe wypaliły, ale póki co działają bez zarzutu.

Boją się strefy
Temat stref parkingowych od dwóch miesięcy dyskutowany jest też w Nowym Targu. Tam jednak strefa miałaby objąć całe centrum, parkomaty w tym miejscu zostały więc oprotestowane przez mieszkańców miasta, którzy boją się, że sami zapłacą krocie.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Ol
Wprowadzanie tego rodzaju rozwiązań w miejscowości uzdrowiskowej to po prostu głupota i narażanie kuracjuszy na dodatkowe koszty .Nie dość ,że płacą słono za pobyt oraz opłaty uzdrowiskowe to jeszcze będą płacić za parkowanie bo gdzie ma postawić swój samochód kuracjusz np. z Łodzi .Przjezdny z Naprawy zaparkuje na pół godziny ,załatwi sprawę i odjedzie a kuracjusz nie ma wyjścia , musi parkować albo tułać się komunikacją zbiorową do Rabki . Cel wprowadzenia strefy płatnego parkowania określa ustawa , chodzi m.in. o rotację pojazdów . Pani burmistrz chce widocznie aby przyjezdni jeżdzili ciągle po Rabce zmieniając co rusz miejsce parkowania i w ten sposób nastapi rotacja .Nastąpi ale czy zwiększenie spalin z pojazdów to dla Rabki korzystne zjawisko ?
K
KH
Strefy płatnego parkowania to już jakaś plaga. Firmy parkomatowe robią objazdy po urzędach i mącą urzędnikom w głowach przekonując ,że tylko płatne parkowanie i parkomaty są sposobem na deficyt miejsc postojowych . Tymczasem prawodawca przewidział inne , nawet bardziej skuteczne rozwiązanie problemu długotrwałego zajmowania miejsc postojowych . Można po prostu wprowadzić strefę ograniczonego postoju w której czas postoju ogranicza się np. do 1/2 h i nie potrzeba żadnych parkomatów , wybierania z nich pieniędzy , napraw , wymiany biletów, oprogramowania , sprzątania i ośnieżania na koszt miasta chodników w miejscach pobierania opłat , ustawiania dziesiątków znaków D-18 ,kontrolowania pojazdów , szukania danych właścicieli pojazdów ,wystawiania upomnień tytułów wykonawczych ,rozpatrywania odwołań i wielu wielu jeszcze czynnośći . Szkoda ,że pani burmistrz nie skorzystała z wiedzy fachowców w tej dziedzinie tylko dała się komuś przekonać do wprowadzenia strefy płatnej .Wystarczy wiedzieć ,że w przypadku strefy płatnego parkowania to miasto musi sprzątać chodniki a w przypadku strefy ograniczonego postoju nie . Niech pani burmistrz od kosztów sprzątania a w zimie odśnieżania chodników odejmie wpływy z parkomatów i zobaczymy co wyjdzie .
...
wmowic im, ze cos ich ucieszy i jest fajne
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska