Dotarliśmy do stenogramów podsłuchów, które krakowska policja założyła Janowi T. Wynika z nich jasno, że były dyrektor Zarządu Dróg i Transportu wiedział o samowoli budowlanej na rondzie Polsadu. Mało tego. Starał się zatuszować sprawę, wpływając na urzędników. - Wierzyć mi się nie chce, żeby ówczesny dyrektor nie wyspowiadał się z tego prezydentowi Krakowa - komentuje Jakub Bator, radny PiS.
- Nawet jeśli Jacek Majchrowski nie został o tym poinformowany, to i tak powinien wiedzieć, że doszło do naruszenia prawa - ocenia. - Nie wierzę, by prezydent, wiedząc o machlojkach T. nie zareagował - broni Majchrowskiego Zygmunt Włodarczyk (z komitetu wyborczego prezydenta).
Bogusław Kośmider, radny PO, przypomina, że radni wielokrotnie alarmowali o tym, że przy budowie ronda dochodzi do nieprawidłowości. - Opublikowane w "Krakowskiej" stenogramy pokazują, jak sprytną osobą był dyrektor Jan T. - mówi. - Myślę, że istniało ciche przyzwolenie ze strony władz Krakowa do podjęcia takich działań, bo liczyło się przede wszystkim szybkie zakończenie budowy - dodaje Kośmider.
Z jego zdaniem zgadza się Zygmunt Włodarczyk.
- To była tajemnica poliszynela, że budowa ruszyła bez wymaganego pozwolenia i że dyrektor doskonale
o tym wiedział - przyznaje. - Trudno jednak było go złapać za rękę, a i oczekiwania były takie, by jak najszybciej skończyć budowę - dorzuca radny Włodarczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?