https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radni z Chrzanowa: zarobić i ominąć prawo

Magdalena Balicka
Robert Maciaszek wiceburmistrz Chrzanowa, w związku komunikacyjnym:Trzeba podkreślić, że to nie zapis w uchwałach chrzanowskich związków naruszał prawo. Organy nadzoru uznały, że związki w całym kraju nie mają podstaw prawnych do wypłacania diet. Mogą za to robić to gminy.
Robert Maciaszek wiceburmistrz Chrzanowa, w związku komunikacyjnym:Trzeba podkreślić, że to nie zapis w uchwałach chrzanowskich związków naruszał prawo. Organy nadzoru uznały, że związki w całym kraju nie mają podstaw prawnych do wypłacania diet. Mogą za to robić to gminy. Magdalena Balicka
Po groźbie wojewody małopolskiego, który końcem roku wytknął chrzanowskim radnym, że ich delegaci do związków międzygminnych nielegalnie pobierają dodatkowe diety, radni właśnie zmienili gminne statuty. Odebrali swym delegatom dodatkowe profity, by wybrańcy ze związku komunikacyjnego i gospodarki komunalnej nie pozostali jednak całkiem "na lodzie", zamierzają zatrudnić przewodniczących i członków zarządu i w zamian za pracę wypłacać im wynagrodzenie. Natomiast radnym delegatom podnieść wysokość diety.

Końcem roku wojewoda małopolski wytknął samorządowcom, że nielegalnie pobierają diety za zasiadanie w razie nadzorczej. Zamierzał zgłosić ten fakt do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Podobną sytuację ukrócono już w Gliwicach. Tamtejszy sąd uznał, że samorządowcy nie powinni pobierać diet. Takie wyroki zapadły także przed sądami we Wrocławiu i Lublinie. - Skoro dodatkowe profity są bezpodstawne, to dlaczego teraz płacić delegatom wypłaty? - zastanawia się Grzegorz Żuradzki, radny z Trzebini.

Delegaci do związków międzygminnych spotykają się średnio raz w miesiącu. Oprócz przewodniczących, w zgromadzeniu zasiada po dwóch przedstawicieli rad z Trzebini, Chrzanowa i Libiąża.

Za każde posiedzenie każdy z nich inkasował do tej pory sute, bo kilkusetzłotowe diety. Od stycznia nie otrzymają pieniędzy.
Mieszkańcy powiatu chrzanowskiego mówią: nareszcie!

- Ludzie, którzy pchają się do władzy, powinni to robić społecznie. Tymczasem większość liczy na łatwy zarobek - twierdzi Marta Okoń z Chrzanowa. Gdy dowiedziała się, że podczas sesji rad miejskich, na których radni dyskutowali nad zmianami w statutach i wymyślili, by zamiast wypłacania diet zatrudnić członków zarządu, oburzyła się. - Przecież każdy z nich ma już pracę lub pobiera emeryturę. Do tego dochodzi dieta radnego i jeszcze kolejne wynagrodzenie? Toż to absurd - mówi stanowczo kobieta. Na razie zgromadzenie związku gospodarki komunalnej zdecydowało się na przyznawanie wynagrodzenia wyłącznie przewodniczącemu, natomiast zgromadzenie związku komunikacyjnego przewodniczącemu oraz członkom zarządu.

W najbliższych tygodniach rady miejskie podejmą także decyzje, czy oddelegowanym radnym-członkom związków w należą się wyższe diety.

Radny z Libiąża Stanisław Bigaj uważa, że nie. - Sam fakt, że samorządowiec został wyznaczony do reprezentowania interesów gminy powinien być dla niego wyróżnieniem i powodem do dumy. Spotkania są zwykle raz w miesiącu, w Chrzanowie, więc na paliwo nie stracą majątku. Z diety radnego na pewno im wystarczy - zaznacza Bigaj.

Mirosław Chrapusta, dyrektor wydziału prawnego i nadzoru w urzędzie wojewody małopolskiego nie chce na razie oceniać chrzanowskich radnych. - Sprawa rezygnacji z diet jeszcze nie znalazła finału w sądzie. Za to w innych województwach odwołano się do decyzji sądów. Wyniki tych rozpraw rozjaśnią sytuację - ucina Chrapusta.

Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
widz
Bardzo dobrze, że Wojewoda zajął się pazernością radnych. Wielu z nich nie myśli o zwykłych ludziach, a myślą jak napełnić własną kieszeń. Wyciągają pieniądze skąd się da i ile się da . Panie Wojewodo, proszę zająć się również radami nadzorczymi podległymi samorządom, których delegują władze gminne, powiatowe i sejmik wojewódzki. To jedna wielka sitwa !
m
mezen
Przewodniczący związku międzygminnego pobierając za to wynagrodzenie nie może jednocześnie pełnić funkcji radnego, aż dziw że opozycja ani dziennikarze jeszcze tego nie chwycili.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska