To dopiero była premierowa seria wiosny, a już „spadła” pierwsza trenerska głowa. Na szczęścia dla Rajska, prowadzące Jawiszowice tylko bezbramkowo zremisowały w Witkowicach (przedostatni zespół, co także należy odebrać jako sensację), więc jego strata do szczytu tabeli wzrosła tylko do pięciu punktów. Walka o mistrzostwo wciąż jest zatem otwarta.
Grzegorz Bąk dotąd był jedynie zawodnikiem Rajska. Wcześniej związany był z Chełmkiem, występującym w wadowickiej „okręgówce”.
Zdymisjonowany Grzegorz Pławny pozostanie w Rajsku. Najprawdopodobniej będzie koordynatorem.