Oświęcimianie po dwóch porażkach nie mieli już marginesu błędu, dlatego przystąpili do walki z większą determinacją od rywali. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Na 7 metrze przytomnie zachował się Jakub Snadny, wycofując piłkę tuż poza pole karne, a Patryk Lichota trafił do siatki tuż przy słupku.
Chwilę później szarżę Jakuba Snadnego przerwał Jakub Księżarczyk. Gospodarze domagali się usunięcia z boiska bramkarza rywali. Jednak kibice, widząc, że do piłki podchodzi Kamil Szewczyk, specjalista od rzutów wolnych, czyli, że sprawiedliwości stanie się zadość. Tak też się stało, bo popularny „Szewa” przeniósł piłkę nad murem, nie dając bramkarzowi szans na skuteczną interwencję. - Wiedziałem, jak Szewczyk bije wolne, ale żaden z kolegów stojących w murze nie podskoczył, więc strzelec miał ułatwione zadanie – tłumaczył Jakub Księżarczyk.
Jeszcze przed przerwą, po akcji oskrzydlającej Dawida Rzeszutki, wpadający w pole karne Arkadiusz Czapla uderzył mocno i – co najważniejsze – precyzyjnie, więc gospodarze schodzili na przerwę z pokaźną zaliczką.
Po zmianie stron oświęcimianie pilnowali wyniku i – choć gra toczyła się głównie na ich połowie – wygrana nie była zagrożona. Dorzucili jeszcze jedną bramkę; po akcji oskrzydlającej trafił Mateusz Brania. - W tym spotkaniu wyszła nasza dojrzałość na szczeblu wojewódzkim, choć przyznaję, że rywale pozwolili nam na wiele. Jednak jesteśmy na dobrej drodze budowania nowego zespołu – cieszył się Marek Kołodziej, trener oświęcimian.
- Dla naszej młodzieży derby były lekcją pokory. Można przegrać, ale po walce, a właśnie serca zabrakło nam przed przerwą. Po zmianie stron trudno było zniwelować stratę trzech goli – ocenił Grzegorz Pławny, dyrektor sportowy Rajska.
Unia Oświęcim – LKS Rajsko 4:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Lichota 12, 2:0 Szewczyk 14, 3:0 Czapla 29, 4:0 Brania 86.
Unia: Adamski – Ryszka, Powała (46 Pietraszko), Pacyga (90 Kowalik), Rzeszutko – Wilczak (73 Brania), Szewczyk, Mrowiec (65 A. Ryś), Snadny – Lichota, Czapla (80 Warzecha).
Rajsko: Księżarczyk – Sieczko, Welber, Czarnik, Kukiełka – Mika (60 Żyła), K. Jędrusik, Senkowski (65 Brańka), Matlak (69 Ogórek), B. Ryś (46 Kędroń) – Piskorz (46 Skiernik).
Sędziował: Maciej Górski (Kraków). Żółte kartki: Czapla - Księżarczyk, Kukiełka. Widzów: 500.
Inne mecze:
Orzeł Ryczów – Czarni Staniątki 1:0, MKS Trzebinia – Skawinka Skwina 2:2, LKS Jawiszowice – Cracovia II 1:10, Węgrzcanka Węgrzce Wielkie – Wiślanie Jaśkowice 1:1, Dalin Myślenice – Wisła II Kraków 4:2, Słomniczanka – Sokół Kocmyrzów 1:0, Pcimianka – Clepardia Kraków 3:1, Orzeł Piaski Wielkie – Beskid Andrychów 1:2.
- Grali dla Wisły Kraków i Lechii Gdańsk. Było ich prawie 30
- Wisła Kraków. TOP 25 transferów w historii „Białej Gwiazdy”
- Piękne dziewczyny na trybunach małopolskich stadionów
- Kibole dewastują krakowskie elewacje [ZDJĘCIA]
- Te drużyny z Małopolski najdłużej sięgały seryjnie po trofea
- Ludzie sportu i celebryci. Zobaczcie, co ich łączy! ZDJĘCIA