FLESZ - AstraZeneca wraca do łask
Proces będzie miało dwóch młodych mężczyzn. 21-letni Filip D. i 19-letni Konrad O., którzy odpowiedzą za znieważenie czarnoskórego obywatela Konga z powodu jego przynależności rasowej. Drugi, cięższy zarzut, dotyczy tylko Filipa D. To student prawa Uniwersytetu Warszawskiego, już karany w przeszłości. Konrad O. to z zawodu kucharz, teraz na utrzymaniu matki.
Z ustaleń śledczych wynika, że obaj 14 lipca ub. roku jechali autobusem nr 204 Krakowa do Wieliczki. Filip D. był bez koszulki, zachowywał się głośno i wulgarnie, co zarejestrowała kamera w autobusie i nieliczni pasażerowie, w tym nauczyciel Marek C.
Gdy młodzi ludzie wysiedli na przystanku w Wieliczce, podeszli do siedzącego na przystanku czarnoskórego obywatela Konga. Marek C usłyszał jeszcze obraźliwe słowa Filipa D. pod adresem obcokrajowca i postanowił zareagować. Choć pojazd już ruszył, poprosił kierowcę o zatrzymanie, wysiadł i podszedł do agresora i zapytał czemu tak się zachowuje i poprosił by zostawił czarnoskórego w spokoju. W odpowiedzi Filip D. wyładował agresję na nauczycielu, kopał go i bił po głowie pustym pojemnikiem po gazie pieprzowym. Potem nagrywał komórką zachowanie pobitego i jego ucieczkę do pobliskiego sklepu. Dokonując nagrania wypowiadał groźby śmierci pod adresem Marka C. i za to ma kolejny zarzut. Gdy się oddalił, pobity nauczyciel wezwał policję, zrobił też zdjęcie z obywatelem Konga, którego po angielsku przepraszał za incydent i wytłumaczył mu, co się zdarzyło. Zrobił sobie z nim zdjęcie tzw selfie, by jak dodał, wykorzystać je na lekcji o tolerancji. Potem fotografię umieścił na Facebooku, co pomogło ustalić tożsamość agresora, który po zajściu wyjechał do Warszawy.
Jeden z internautów komentując zdjęcie pobitego nauczyciela wskazał, ze w sieci jest film z tego incydentu. Umieścił na Instagramie człowiek o pseudonimie yolo_digolo. Szybko okazało się, że to Filip D. Nauczyciel rozpoznał w nim napastnika.
Konrad O. nie przyznał się do winy, Filip D. częściowo potwierdza swój udział w zajściu. Nie kryje, że jest sympatykiem Wisły Kraków, a negatywne słowa w autobusie wypowiadał o kibicach Cracovii. Czarnoskóremu mężczyźnie nie zamierzał robić krzywdy, zirytował go za to zachowanie Marka C., na które zareagował agresją i wtedy poturbował nauczyciela. Przekonywał, że nie jest rasistą i ksenofobem. Tłumaczył, że w ostatnim czasie miał kłopoty, bo zdechł mu pies, rzuciła go dziewczyna, a ojciec kazał się mu wyprowadzić.
Dowodami w sprawie są zeznania świadków, relacja oskarżonych, nagrania z autobusu, a także filmik ze zdarzenia nagrany przez samego oskarżonego.
- Te ZNAKI ZODIAKU będą obrzydliwie BOGATE
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym
- Pod Krakowem powstaje niesamowity kościół w kształcie... korony!
- Celebryci pokochali śluby w górach! Zobaczcie kto i gdzie się żenił
- Budowa nowego odcinka S7 na północ od Krakowa. Koniec prac coraz bliżej
