https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rdzawa. Starsza kobieta z chorym synem mieszka w rozwalającym się domu bez wody, prądu i gazu

Paweł Michalczyk
Mieszkanka gminy Trzciana od ośmiu lat żyje w lesie w rozwalającym się domu, stanowiącym przybudówkę do stajni. Nie ma tam prądu, wody ani nawet toalety. Władze gminy Trzcina zaoferowały jej mieszkanie socjalne, ale kobieta odrzuciła propozycję, bo stara się o mieszkanie w Krakowie. Czy i jakie ma na to szanse?

WIDEO: Barometr Bartusia. Doradcy podatkowi przeciw zawiłemu prawu i deptaniu tajemnic

Rozpadający się drewniany budynek stoi pośrodku lasu w Rdzawie, w południowej części gminy Trzciana. Starsza kobieta żyje w uwłaczających człowiekowi warunkach, bliższych czasom przedwojennym. Jedyne źródło ciepła w domu to piec opalany drewnem. Za toaletę służy wiadro, ustawione w jednym z kątów izby. Za łóżka zaś - kilkucentymetrowej grubości materace oraz śpiwory.

Po wodę 68-latka chodzi do sklepu, oddalonego o 4 kilometry, albo do pobliskiego strumyka. Gdy woda jest ścięta lodem, potrzebna jest siekiera do wyrąbania przerębli. Na środku izby pani Cecylia wybudowała z cegieł coś w rodzaju schronu, do którego wchodzi wraz z synem podczas burz i wichur. Drewniana konstrukcja domu jest mocno zdegradowana, do tego zamieszkują ją myszy i szczury.

Pani Cecylia żyje tak od ośmiu lat. Wcześniej mieszkała w Krakowie, pracując w szpitalu jako salowa. Mieszkanie na os. Albertyńskim w Nowej Hucie wykupiła na własność po preferencyjnej cenie w 2007 roku. Ze względu na trudne sąsiedztwo, niespełna dwa lata później zdecydowała się je sprzedać, a uzyskane w ten sposób pieniądze podzielić pomiędzy troje dzieci. Przy sobie pani Cecylia zostawiła chorego na schizofrenię paranoidalną syna Stanisława.

Od maja 2009 do stycznia 2010 oboje mieszkali u brata kobiety w Rdzawie. - To był mój największy błąd, bo mogłam zostać w Krakowie, wynajmować mieszkanie i pracować – przyznaje pani Cecylia. Mieszkanie w domu brata nie układało się ze względu na chorobę syna i jej niezrozumienie przez gospodarza. - Brat nie zdaje sobie sprawy, co to znaczy schizofrenia lekooporna, to jest strasznie ciężka choroba - mówi kobieta.

Po wyprowadzce z Rdzawy, pani Cezylia wraz z synem wrócili do Krakowa. Wynajmowała mieszkanie i pracowała jako telemarketerka. Trwało to około 10 miesięcy. Problemy zaczęły się, gdy pieniędzy ze skromnej pensji zaczęło brakować na czynsz i inne opłaty, a oszczędności już się skończyły. Na początku sierpnia 2011 kobieta zdecydowała się powrócić do starego domu w Rdzawie, w którym przed laty się urodziła i wychowała.

Dlaczego z pomocą kobiecie nie przychodzą jej pozostałe dzieci? Odpowiedź padła w reportażu, wyemitowanym przez program „Uwaga” w TVN. - Jedyną szansą na pomoc jest wspólne zamieszkanie, co w ogóle nie wchodzi w rachubę przy Staszku - mówiła reporterce córka pani Cecylii. Mimo ciągłego zażywania leków, 41-letni dziś mężczyzna miewa napady agresji, a matka nie chce oddawać go do domu pomocy społecznej. - To że ta choroba jest uciążliwa, to mało powiedziane. Ostatnimi czasy to jest wręcz niebezpieczne. […] Z tym się nie da wygrać. Chyba, że zrobimy z niego warzywo, a mama nie chce się na to zgodzić, ponieważ to jest jej dziecko. Rozumiem ją - kontynuowała w reportażu córka.

Co gorsza, syn pani Cecylii miewa też napady padaczki, a ze względu na usytuowanie domu w lesie dojazd karetki jest niemożliwy.

Wójt gminy Trzciana Cezary Stawarz zaproponował pani Cecylii pomoc w postaci mieszkania w Łąkcie Dolnej. „Niestety Pani nie przyjęła pomocy, ponieważ ubiega się o przyznanie mieszkania w Krakowie. Mieszkanie w Łąkcie Dolnej stoi puste i czeka na Panią wolne o czym UWAGA TVN nie wspomniała bo taki materiał nie byłby tak atrakcyjny” - czytamy w oświadczeniu wójta.

Wójt zaoferował również pomoc w wypełnieniu wniosku o przydział mieszkania w Krakowie, ale i w tym przypadku spotkał się z odmową.

Dlaczego kobieta nie chce skorzystać z pomocy oferowanej przez gminę? - Powiedziałam wójtowi, że chcę powrotu syna do Krakowa, bo syn ma do tego prawo. Nie będę się przeprowadzać na chwilę, jak już pójdę, to na stałe - dodaje.

Jak na razie, Wydział Mieszkalnictwa Urzędu Miasta Krakowa nie prowadzi sprawy Cecylii. - Do wydziału nie wpłynął wniosek o udzielenie pomocy mieszkaniowej - informuje nas Iga Chylicka z biura prasowego krakowskiego magistratu. Zgodnie z uchwałą z 2019 roku, osoba starająca się o udzielenie pomocy mieszkaniowej z Gminy Miejskiej Kraków powinna udokumentować posiadanie „centrum życiowego” na terenie Krakowa, tj. faktyczne zamieszkiwanie na terenie tego miasta. - W przypadku Pani Cecylii brak posiadania centrum życiowego w Gminie Miejskiej Kraków, wyklucza możliwość starania się o lokal z zasobów Gminy Kraków - precyzuje Iga Chylicka.

Pani Cecylia zwróciła się o pomoc do biura poselskiego Małgorzaty Wassermann, która wystosowała w jej sprawie interwencję poselską do wójta gminy Trzciany. Po uzyskaniu odpowiedzi, biuro poselskie podejmie dalsze kroki.

Wójt Cezary Stawarz uważa, że w obecnej sytuacji gmina Trzciana ma związane ręce. - Jak pomóc osobie, która tej pomocy nie chce? - pyta retorycznie. W rozmowie z "Gazetą Krakowską" Cezary Stawarz zapowiedział, że zaoferuje kobiecie pomoc w doprowadzeniu prądu oraz zorganizowaniu toalety. Pani Cecylia musi jednak zgodzić się na przyjęcie tej formy wsparcia.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
18 stycznia, 04:17, Kks:

Tak wszyscy mówią że Trzciana bardzo bogata gmina. Jest tak bogata że chce poszerzyć swój teren wchłaniając gminę Łapanów pokrywając wielo milionowe długi a nie potrafi zadbać o swoich mieszkańców? Bo co? Bo Kraków ma dać?! To że Majchrowski stawia same betonowe bloki to nie znaczy że ma ściągać wszystkich biedaków, patologie itp do Krakowa! Gminy muszą sobie same radzić zwłaszcza te bogate! Jak nie radzą sobie to wymienić wójta!

czytaj ze zrozumieniem - to ta Pani uparła się na Krk i odmawia przeprowadzki do mieszkania w Łąkcie Dolnej, które to zaoferował jej wójt

K
Kks

Tak wszyscy mówią że Trzciana bardzo bogata gmina. Jest tak bogata że chce poszerzyć swój teren wchłaniając gminę Łapanów pokrywając wielo milionowe długi a nie potrafi zadbać o swoich mieszkańców? Bo co? Bo Kraków ma dać?! To że Majchrowski stawia same betonowe bloki to nie znaczy że ma ściągać wszystkich biedaków, patologie itp do Krakowa! Gminy muszą sobie same radzić zwłaszcza te bogate! Jak nie radzą sobie to wymienić wójta!

K
Kraków.

Baba jest nie z tej bajki wyrwać drugie mieszkanie od miasta cwana baba Kraków ma rozdawać mieszkania bo ona chce odebrać prawa do dziecka za ta ze zgotowała mu takie warunki mieszkaniowe umieścić faceta w DPS a ona do noclegowni na terenie swojej gminy.

M
Mieszkanka Krakowa.

Jakim prawem UMK ma dać jej mieszkanie miała sprzedała rozdała pieniądze komu miasto może dawać mieszkanie drugi raz a poza tym nie jest mieszkanką Krakowa tyle ludzi w Krakowie czeka latami na mieszkania i to pierwsze mieszkanie nie zgadzamy się na takich lokatorów niech daje jej gmina na której ma działką z domem rodzinnym.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska