Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ręka Pekharta, VAR po meczu i strata punktów przez Cracovię

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia - Legia Warszawa
Cracovia - Legia Warszawa Anna Kaczmarz
W meczu 10. kolejki ekstraklasy Cracovia uległa Legii Warszawa 0:1. W ostatnim starciu obu zespołów – o superpuchar Polski – triumfowała Cracovia, w poprzednim sezonie w półfinale Pucharu Polski, zwyciężyły „Pasy” 3:0. Liga to jednak nie puchary. „Pasy” czekają na ligowe zwycięstwo z Legia u siebie od kwietnia 2005.

Bez Alvareza do końca rundy

Przed meczem trener Michał Probierz zdradził, że Marcos Alvarez wypadł do końca rundy. Ograniczyło się więc pole manewru szkoleniowca w ataku. Z Niemcem wiązano ogromne nadzieje, ale zdobył w tych rozgrywkach tylko jednego gola. Teraz uległ kontuzji.

W „Pasach” zabrakło też Damira Sadikovicia, który w ogóle nie znalazł się w meczowej „20”. To poważne osłabienie, bo z Bośniakiem w składzie, „Pasy” wygrały trzy mecze ligowe oraz mecz o Superpuchar z Legią, a także raz zremisowały. Defensywny pomocnik świetnie spajał obronę i atak, gospodarze musieli radzić sobie bez niego. W kadrze nie było też Sergiu Hanki, który nie doszedł do siebie po urazie.

Po raz pierwszy w lidze w tym sezonie zagrał Daniel Pik, a pierwszy raz od początku Michal Siplak.
W Legii zaskakujący był brak Artura Boruca. Jego miejsce zajął młodzieżowiec Cezary Miszta, który miał na konice tylko jeden mecz (a właściwie połowę spotkania) z Warta Poznań. Nie był natomiast zaskoczeniem występ Bartosza Kapustki, byłego gracza „Pasów”, który 4 lata spędził w Cracovii. Wrócił po 4 latach na dobrze sobie znany stadion w barwach przeciwnej drużyny, bo wcześniej zagrał na nim w reprezentacji U-21 z Włochami.

W 5 min po akcji Pelle van Amersfoorta strzelał Ivan Fiolić z 15 m – Cezary Miszta odbił piłkę przed siebie. W odpowiedzi uderzał Tomas Pekhart, ale strzał nie zrobił żadnej krzywdy Karolowi Niemczyckiemu.

Piękne uderzenie Siplaka

W 14 min po rzucie rożnym było groźnie pod bramką Cracovii, z bliska strzelał zamykający akcję Paweł Wszołek, ale Niemczycki zdołał odbić piłkę nogą. Po chwili z 18 m strzelał Walerian Gwilia, ale piłkę zablokował Dawid Szymonowicz i był róg. Zarysowywała się przewaga Legii, która momentami zamykała gospodarzy na ich połowie. Próbował uderzenia z dystansu Kapustka – obok słupka. „Pasy” nie mogły się dostać w pobliże bramki rywala, dlatego w 29 min Siplak uderzeniem z dystansu wypróbował umiejętności Miszty, strzelając z 30 m – golkiper gości ładnie wybił piłkę na róg. W 40 min uderzał z kolei po rogu Dimun i to uderzenie zostało zablokowane.

Bramkowa akcja obrońców Legii

Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia warszawian – po dograniu Andre Martinsa ofensywnie usposobiony Filip Mladenović strzelał w 48 min z bliska i trafił w poprzeczkę! Sytuację uratował potem Siplak, wybijając piłkę. Ale niezbyt długo po tej sytuacji krakowianie nacieszyli się remisem. Legia wyprowadziła groźny kontratak – Josip Juranović zagrał po przekątnej, a zamykający akcję na lewej stronie Mladenović z bliska trafił do siatki. „Pasy” rzuciły się do ataku, ale intencji van Amersfoorta żaden z jego partnerów nie odczytał i nie zamknął akcji. W 60 min Holender o mało co nie przelobował bramkarza gości, ale piłka spadła na górną siatkę bramki. Probierz za wszelką cenę walczył o korzystny wynik i wprowadził na boisko Rivaldinho kosztem Milana Dimuna. W Legii z kolei zobaczyliśmy najlepszego strzelca… „Pasów” z ubiegłego sezonu – Rafaela Lopesa. Krakowianie atakowali, bo Legia trochę oddała pole gry, ale musieli uważać na kontry, bo każda strata piłki groziła groźną akcją warszawian. Taką jak choćby w 78 min, gdy końcyzł ją Luquinhas. Niemczycki jednak spisał się bez zarzutu.

VAR po meczu

Gospodarzom brakowało spokojnego rozegrania, nie miał kto uruchomić napastników, „zgasł” van Amersfoort. Wreszcie na indywidualną akcję zdecydował się Thiago, ale zakończył ją strzałem obok słupka. W doliczonym czasie gry próbował Rivaldinho, ale został zablokowany przez Artura Jędrzejczyka. W ostatnich sekundach w pole karne warszawian pobiegł nawet Niemczycki, po dograniu z wolnego w zamieszaniu piłka trafiła w rękę Pekharta po główce Filipa Piszczka. Sędzia analizował tę sytuację na VAR-ze i uznał, że nie ma podstaw by podyktować rzut karny.
Kolejny mecz krakowianie rozegrają już w piątek o godz. 18, wtedy to na wyjeździe zagrają z Wisłą Płock.

Cracovia – Legia Warszawa 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Mladenović 51.
Cracovia: Niemczycki – Rapa, Szymonowicz, Rodin, Siplak – Fiolić (81 Zaucha), Loshaj, van Amersfoort, Dimun (64 Rivaldinho), Pik (46 Thiago) – Vestenicky (81 Piszczek).
Legia: Miszta – Juranović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Mladenović – Wszołek, Martins, Gwilia (64 Lopes), Kapustka, Liquinhas – Pekhart.
Sędziowali: Piotr Lasyk (Bytom) oraz Krzysztof Myrmus (Katowice), Sebastian Mucha (Kraków). Żółte kartki: Loshaj (31, faul), Piszczek (90+2, faul) – Kapustka (79, faul) Mecz bez udziału publiczności.

Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Legią Warszawa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska