Ceny nie przeraziły turystów
Krynica-Zdrój żyje głównie nartami i zimą. W tym sezonie zima nie zawiodła, choć zdarzały się momenty, że śniegu było jak na lekarstwo. Nie odstraszyło to jednak turystów, także niewielki wzrost cen karnetów (10-15 proc.) czy noclegów na poziomie 15 -25 procent nie sprawił, że chętnych na wypoczynek w górskim kurorcie brakowało.
- Jeżeli chodzi o obłożenie narciarskie to było to widać na wszystkich stokach. Jeżeli chodzi o noclegi, to już nie królują tygodniowe rezerwacje tak jak było to przed pandemią. Teraz jest to cztery maksymalnie pięć noclegów, bo wszystko podrożało, a na tym teraz turyści oszczędzają - mówi "Gazecie Krakowska" Daniel Lisak, prezes Krynickiej Organizacji Turystycznej.
W ubiegłych latach czteroosobowa rodzina za siedmiodniowy pobyt w pensjonacie w Krynicy płaciła tyle samo co obecnie za 5 noclegów.
- Wbrew w tym wszystkim zapowiedziom, które mieliśmy przed nowym rok, że inflacja, sytuacja geopolityczna, ekonomiczna spowoduje to, że ludzie się wstrzymają, a okazuje się że ta zima była bardzo udana. Ludzie optymalizują te wydatki poprzez ilość noclegów - mówi.
Lisak dodaje także, że ostatnie dwa tygodnie podczas, których ferie spędzali mieszkańcy województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego, zachodniopomorskiego pogoda była wręcz wiosenna, co przyczyniło się do wielu wyjazdów.
- To takie fatum, które zauważamy od lat, kiedy Warszawiacy przyjeżdżają zawsze mamy załamanie pogody i zawsze jest deszcz.
A na potwierdzenie tego powiem, że w niedzielę na zakończeni ferii spadł śnieg i teraz mamy mróz, warunki są wspaniałe - dodaje.
Także Muszyna ma się czym pochwalić. Pierwszy i drugi turnus ferii był słaby, ale ostatnie dwa tygodnie pozwoliły zarobić lokalnym przedsiębiorcom, którzy z turystyki się utrzymują.
- Narzekać nie możemy, przez ten czas mieliśmy tłumy. Widać to było w restauracjach, sklepach i ogrodach. To widać, że przyjechał inny klient, który też więcej wydawał pieniędzy - mówi "Gazecie Krakowskiej" Jan Golba, burmistrz Muszyny.
Muszyna dzięki kamerom może liczyć samochody wjeżdżające do uzdrowiska. Odnotowano przyrost o ponad sto proc. jeżeli chodzi o o liczbę samochodów przyjeżdzających z Małopolski - to jest prawie 3 miliony 400 tysięcy pojazdów. A z województwa wielkopolskiego od 2021 do 2022 to przyrost o 204 proc.
Krynica-Zdrój zimową stolicą Polski
Sieć sklepów Biedronka co roku w okresie ferii zimowych w miejscowościach górskich odnotowuje wzrosty sprzedaży. Z tegorocznych danych wynika, że to nie Zakopane, czy Karpacz powinny otrzymać nazwę zimowej stolicy Polski, a Krynica-Zdrój. To właśnie tam sieć odnotowała największy wzrost liczby klientów w czasie zimowej przerwy w nauce.
Sklep "Biedronka" w Krynicy-Zdroju odwiedziło blisko 19 proc. więcej klientów niż w tym samym czasie w roku ubiegłym. Wzrost o 13 proc. odnotował sklep w Muszynie, a o 12 proc. w Wiśle. Dwucyfrowym wynikiem może się pochwalić także sklep w Ustrzykach Dolnych, gdzie było o 11 proc. więcej klientów niż przed rokiem.
Sieć handlowa zdradziła także, po jakie produkty sięgali najczęściej feryjni turyści. Jak się okazuje największym powodzeniem cieszył się sok pomarańczowy, napoje alkoholowe oraz słodkie i słone przekąski.
- Tak powstawała zapora w Rożnowie, która ratuje Sądecczyznę przed powodzią
- Akurat mieli przerwę. Nie mieli pojęcia, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kuba Wojewódzki odwiedził popularny kurort. Zachwyciła go Krynica-Zdrój?
- Wielkie otwarcie klubu Odnova w Nowym Sączu. Był tort i tłumy gości
- Tłumy na otwarciu lokalu Pizza Hut w Nowym Sączu
