Nowa Huta Przyszłości obejmie obszar pomiędzy rzeką Wisłą na południu, ulicami Bulwarową i Klasztorną na zachodzie, północną obwodnicą miasta i jego wschodnią granicą.
W Branicach powstać ma Park Naukowo-Technologiczny. Zakłady produkcyjne, laboratoria i biurowce postawią tu firmy z branży nowoczesnych technologii. Z kolei tuż obok w Wadowie i Ruszczy zbudowane zostanie Centrum Logistyczne, wyposażone w bazę transportową dla kolei i samochodów dostawczych, aby firmy mogły rozwozić swoje produkty po całej Europie.
Kraków w budowie - zobacz galerię krakowskich inwestycji
Natomiast wśród zalewów Przylasku Rusieckiego planuje się centrum rekreacyjne z basenami termalnymi i SPA. To również miejsce pod parki, boiska i kąpieliska. W Nowej Hucie powstaną też drugie Błonia na powierzchni 37 ha między Branicami, a Wolą Rusiecką. Stworzy się na nich Centrum Plenerowych Wydarzeń Kulturalnych pod koncerty i inne imprezy na świeżym powietrzu.
Planowaną zabudowę uzupełni budownictwo mieszkaniowe. Wielorodzinne w centralnej części całego terenu, a jednorodzinne i willowe we wschodniej. Niewykluczone, że wzdłuż ul. Igołomskiej pojawią się wieżowce. Prywatne inwestycje na przygotowanym przez gminę terenie mogą być warte nawet 10 mld zł.
- To projekt rewolucyjny. Jego zadaniem jest doprowadzenie do intensyfikacji inwestycji w obrębie Nowej Huty i jej rewitalizacja - powiedziała Elżbieta Koterba, wiceprezydent miasta i przyszła przewodnicząca spec zespołu, który ma nadzorować realizację projektu.
Kraków dzięki niemu ma osiągnąć 1 mln zameldowanych mieszkańców. Dziś liczy ich 756 tys. Szacunki urzędników przewidują też, że do roku 2030 w mieście przybędzie 150 tys. nowych miejsc pracy, w tym połowa właśnie w Nowej Hucie.
- Powstanie w zasadzie nowe miasto ze wszystkimi potrzebnymi funkcjami. To największy projekt w Europie. Zaczynamy nowy rozdział w historii Krakowa. - powiedział wczoraj Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa. - W minionych latach zrewitalizowaliśmy 36 miast i stworzyliśmy 33 strefy gospodarcze za prawie miliard złotych. Ten projekt jednak to przebija - dodał Marek Sowa, marszałek małopolski.
Biznes
Jego urząd już przeznaczył 4 mln zł na przygotowanie dokumentacji dla inwestycji. Miasto identyczną kwotę. W kwietniu wyłoniona w przetargu zostanie firma, która przygotuje koncepcję zagospodarowania tego terenu i dokładnie określi koszty. Wtedy Kraków wystąpi o dotacje do Unii Europejskiej na lata 2014-2020. Wstępnie koszt budowy dróg, kanalizacji, przyłączy mediów i wykupu działek, aby scalić tereny dla inwestorów szacuje się na ok. 2,5 mld zł.
Tymczasem rozstrzygnięto już konkurs na wizje przyszłości Nowej Huty. Kosztował 600 tys. zł. Urzędnicy zastrzegli sobie, że z 23 prac architektów mogą dowolnie wybierać poszczególne pomysły, aby z czasem uzupełnić to co już zaplanowali. Projektanci wymyśli m.in. wielki tor do zawodów motocyklowych, czy też kopiec im. Lema z ukrytymi wewnątrz sklepami, restauracja i powierzchniami publicznymi.
Problem to jednak komunikacja. Trzeba rozbudować ulicę Igołomską z dwóch do czterech pasów ruchu. Koszt to ok. 300 mln zł. Kraków nie może się też doczekać od rządu realizacji trasy S7. Budowa warta ok. 900 mln zł miała rozpocząć się już w zeszłym roku, później przetarg na wykonawcę obiecywano na wiosnę 2013. Teraz inwestycja musi czekać na dotacje unijne. - Rozumiem, że krakusi się niecierpliwą, ale lepiej jest poczekać niż finansować coś w całości - tłumaczy władze w Warszawie marszałek Sowa.
Konieczne jest też powstanie węzła komunikacyjnego, będącego pętlą tramwajową i autobusową połączoną z linią kolejową i parkingami. W polepszeniu komunikacji w Nowej Hucie ma pomóc też pomysł rozbudowy lotniska w Pobiedniku Wielkim dla mniejszych samolotów biznesowych.
Projekt Nowa Huta Przyszłości wspiera też Arcellor Mittal, właściciel kombinatu. Nieoficjalnie wiadomo, że do działalności produkcyjnej potrzeba firmie około 1/3 obecnego terenu. Reszta może zostać uwolniona pod nowe inwestycje.
Powstaje jednak pytanie, czy po tym jak władze wyłożą miliardy na przygotowanie terenów pod inwestorów, ci faktycznie się pojawią? - O to bym się nie martwił. Wystarczy spojrzeć ile firm i instytucji pojawiło się w strefie na Ruczaju w ciągu ostatnich dwóch lat. Tam już brakuje miejsca - uspokaja marszałek Marek Sowa.
Urzędnicy miejscy zapewniają, że z projektem jeżdżą już po biznesowych targach po całym świecie. Nakłaniają potencjalnych inwestorów - Prowadzimy też rozmowy z poważnymi firmami - zapewnia Jacek Majchrowski.
Zyska cała Huta
Projekt to szansa również dla starej części dzielnicy. Dzięki nowym firmom, miejscom pracy i mieszkańcom we wschodniej części Nowej Huty zyskają też przedsiębiorcy w centrum. Dziś niestety wielu z nich plajtuje, a drobny handel wypierają siedziby banków i sieci aptek. Ponadto miasto z tej samej puli środków unijnych chce pozyskać ok. 130 mln zł na rewitalizację osiedli położonych wokół placu Centralnego. Według wizji architektów po konkursie zorganizowanym w 2011 roku pojawiłyby się na nich parki, place zabaw, pawilony z restauracjami i sklepami oraz boiska, a pod Placem Centralnym parking. Odnowione mają też zostać obecne bloki mieszkalne.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
