Grand Prix Niemiec była 11. rundą (z 21) mistrzostw świata Formuły 1 w tym sezonie. Robert Kubica zajął w wyścigu dziesiąte miejsce, choć metę minął 12. Awans zaliczył już po wyścigu, kiedy obaj kierowcy Alfy Romeo zostali ukarani dodaniem czasu do ich wyniku za nieprzepisowe ustawienia aut na starcie.
CZYTAJ TEŻ: Robert Kubica jednak z punktem za Grand Prix Niemiec!
W efekcie zespół Williamsa zdobył pierwszy punkt w sezonie, co doceniają nie tylko polskie media, lecz także zagraniczne. Nawet mimo sprzyjających okoliczności, bo aż siedmiu z 20 kierowców nie dojechało do mety. Ponadto to drugi wyścig, który Kubica zakończył przed kolegą z ekipy z Grove, George'em Russellem. Brytyjczyk pozostał jedynym kierowcą w stawce bez punktu i zajmuje 20. miejsce w klasyfikacji generalnej. 34-letni Polak jest przed nim. Także jeden punkt ma Antonio Giovinazzi z Alfy Romeo.
Kubica w niedzielę wykorzystał błąd Russella w pierwszy zakręcie. 21-letni mistrz Formuły 2 na 52. okrążeniu (z 64) wyjechał poza tor i zanim na niego wrócił, krakowianin zdążył go wyprzedzić. Nie był to pierwszy raz podczas rywalizacji, gdy jechał przed Russellem, jednak to wyprzedzenie było ostatnim, bowiem Kubica nie oddał pola Russellowi do końca wyścigu.
Kolejna Grand Prix w najbliższy weekend. Cyrk Formuły 1 przenosi się do Węgier.
Max Verstappen wygrał szalony wyścig o Grand Prix Niemiec F1, pierwszy w sezonie punkt Roberta Kubicy
