Robert Lewandowski obserwowany przez Barcelonę i Juventus? Szanse na transfer są znikome

Na łamach "Kickera" pojawiły się informacje o zainteresowaniu osobą Lewandowskiego Barcelony i Juventusu. W Katalonii szukają godnego następcy Luisa Suareza, który rozstał się z klubem i podpisał kontrakt z Atletico Madryt. Fanem talentu Polaka jest podobno nowy trener Blaugrany Ronald Koeman.

W swojej szatni "Lewego" chętnie widziałby też Andrea Pirlo. Po odejściu Gonzalo Higuaina Juve rozpaczliwie szuka klasycznej "dziewiątki". Do Turynu trafił ostatnio co prawda Alvaro Morata, ale klub chce sprowadzić kolejnego napastnika.

„Kicker” nie podaje szczegółów ewentualnych ofert. Nie wiadomo nawet, czy zostaną złożone w tym okienku transferowym (z powodu pandemii zostało przedłużone do 5 października). Najbardziej prawdopodobna jest opcja, w której Lewandowski nigdzie się nie ruszy. Napastnik ma kontrakt ważny do końca czerwca 2023 r., a władze Bayernu nie mają zamiaru oddać najlepszego strzelca. W zeszłym sezonie Polak zdobył 55 bramek, co dało mu tytuły króla strzelców Bundesligi (34 trafienia), Ligi Mistrzów (15) i Pucharu Niemiec (6).

W takim samym tonie wypowiadał się niedawno na naszych łamach były mistrz Europy i zwycięzca Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund, a dziś ekspert DFB i komentator piłkarski, Steffen Freund.

- Myślę, że decyzja została podjęta w zeszłym roku, kiedy Lewandowski przedłużył kontrakt. W ostatnim czasie interesowały się nim wielkie kluby. Ale Polak to obecnie najważniejszy piłkarz tej drużyny. Moim zdaniem najlepszy napastnik świata. Bayern może oczekiwać za niego ok. 100 mln euro. A nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek wyłożył tyle za gracza w tym wieku - podkreślał Freund. [cały wywiad do przeczytania >> TUTAJ <<]