Jakub Krzyżanowski ma kontrakt z Wisłą ważny do 30 czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Jego wartość rynkowa według portalu transfermarkt wynosi 450 tysięcy euro.
Na transferze utalentowanego lewego obrońcy krakowski klub może jednak zarobić więcej, bo już w ubiegłym roku oferowano za niego kilkaset tysięcy euro. Przez rok lewy obrońca, występując na poziomie 1. ligi, dojrzał i nabrał doświadczenia. I choć nie ustrzegł się wpadek, to jednak pokazał, że zrobił duże postępy.
Niewykluczone, że ostatnim występem 18-letniego Kuby w barwach Wisły będą... derby Krakowa. Krzyżanowski zagrał bowiem 1 czerwca w wygranym przez "Białą Gwiazdę" 7:0 meczu z Cracovią w Centralnej Lidze Juniorów U-19. Wówczas też zdobył jedną z bramek dla drużyny, której pomógł utrzymać się w gronie najlepszych zespołów w Polsce.
Jeśli Włosi sfinalizują transfer, krakowianin podąży śladem niespełna 20-letniego Kacpra Urbańskiego z Gdańska, reprezentanta Polski na Euro 2024, który karierę na Półwyspie Apenińskim zaczynał od występów w młodzieżowym zespole włoskiego klubu rywalizującym w Primaverze. Graczem Bologny jest także inny reprezentant Polski, Łukasz Skorupski. 33-letni bramkarz występuje tam od 2018 roku, zagrał już w ponad 200 meczach i w aż 53 zachował czyste konto.
Krzyżanowski miałby we Włoszech szansę na zrobienie milowego kroku w karierze pod okiem trenera Vincenzo Italiano. Bologna zajęła bowiem w minionym sezonie Serie A piąte miejsce i po raz pierwszy w historii zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów.
To klub, który nie szasta pieniędzmi, stara się wyszukiwać zdolnych piłkarzy, którzy kosztują stosunkowo niewiele. Bologna nigdy nie wydał na piłkarza więcej niż 15 milionów euro.

