Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice walczą, to dzieci mają wolne

Łukasz Jaje
Małgorzata Janiczek (pierwsza z prawej) stoi na czele rodziców walczących o klasę.
Małgorzata Janiczek (pierwsza z prawej) stoi na czele rodziców walczących o klasę. fot. Łukasz Jaje
Gimnazjaliści z Nieszkowic Wielkich (gm. Bochnia) nie chodzą do szkoły, bo gmina nie zorganizowała im klasy w rodzinnej miejscowości. Rodzice protestują, powołując się na opinię kuratorium, które przyznało im rację. Mimo tego wójt zdania nie zmienił i cały czas proponuje nieszkowiczanom naukę w sąsiednim Pogwizdowie.

- Dzieci z Nieszkowic jest 10, a w Pogwizdowie 8. Tymczasem według wójta, nasze dzieci powinny dołączyć do mniej licznej klasy w Pogwizdowie. Nie zgadzamy się na to. Przerzucanie dzieci ze szkoły do szkoły nic dobrego nie daje, brakuje stabilizacji. Mamy obawy, że jeżeli ulegniemy, to kolejne klasy też będą przesuwane - tłumaczy Małgorzata Janiczek, jedna z portestujących matek.

W poniedziałek grupa rodziców przyszła z dziećmi na rozpoczęcie roku szkolnego w Nieszkowicach. Na próżno. Zarządzenie wójta Jerzego Lysego o nieutworzeniu pierwszej klasy w tamtejszym gimnazjum pozostało aktualne, choć w międzyczasie kuratorium napisało, że obwód nie uległ zmianie i dyrektorka Gimnazjum w Nieszkowicach powinna przyjąć absolwentów szkoły podstawowej. Niektóre dzieci siedzą więc w domu, inne poszły do sąsiednich placówek, ale nie do Pogwizdowa.

- Moje dziecko na razie chodzi do gimnazjum w Bochni, ale jak tylko zostanie utworzona klasa w Nieszkowicach, to wróci do naszej szkoły - przekonuje Zofia Branowska.

Sytuacja jest kuriozalna, bo choć prawo jest po stronie rodziców, to kuratorium nie może nakazać wójtowi zorganizowania klasy.

Źródło konfliktu leży oczywiście w pieniądzach i demografii. - W przeciwieństwie do innych gmin nie likwidujemy szkół. Próbujemy walczyć z niżem przez łączenie oddziałów, co przynosi korzyści dla lokalnej społeczności, ale i nauczycieli. Koszt utrzymania jednego oddziału szacujemy na 100 tysięcy złotych. Zabieg, który zastosowaliśmy w naszych 13 szkołach, dał oszczędności 2 milionów złotych i pozwolił uratować wiele placówek - tłumaczy Stanisław Bukowiec, zastępca wójta gminy Bochnia.

Samorządowiec podkreśla, że dla uczniów z Nieszkowic zostanie zorganizowany transport. - To jedno środowisko. Mają wspólną parafię, w Pogwizdowie jest kościół, ośrodek zdrowia, świetlica. Te dzieci i tak jeżdżą do Pogwizdowa na różne zajęcia - dodaje Stanisław Bukowiec.

Dlaczego jednak większa grupa musi dołączyć do mniejszej? - Przed rokiem, w analogicznej sytuacji, rodzice z Pogwizdowa zgodzili się na to, żeby ich dzieci przeszły do Nieszkowic. W drugiej klasie gimnazjum uczy się 10 dzieci z Pogwizdowa, a tam nie ma oddziału. Umowa była taka, że w tym roku podobnie postąpią rodzice z Nieszkowic. Niestety, tak się nie stało - opowiada Bukowiec.

Zbuntowani mieszkańcy przekonują, że nigdy się nie zgadzali na takie ustalenia.

- Proszę rodziców, żeby podeszli do sprawy ze zrozumieniem - kończy zastępca wójta.

O komentarz poprosiliśmy Mirosława Chrapustę, dyrektora Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Jak się okazuje, Nieszkowice Wielkie są ewenementem, a problem niełatwy do rozwikłania.
- Intensywnie szukamy rozwiązania tej patowej i skomplikowanej sytuacji. Obu stronom trudno odmówić racji. W najbliższych dniach podejmiemy decyzję, co dalej - mówi Mirosław Chrapusta. Dziś ma się odbyć spotkanie wójta z rodzicami i być może problem zostanie rozwiązany.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska