Paweł spodobał się bliskim Marty
W 10. odcinku 7. edycji "Rolnik szuka żony" rolnicy sprawdzali, czy ich wybory okazały się słuszne, dlatego ruszyli w odwiedziny do swoich wybranek. Paweł odwiedził Martę w Warszawie.
- Trochę się stęskniłem. Marta jest szczera, konkretna, wrażliwa. Serce na dłoni
- powiedział.
Chłopak zjawił się w domu dziewczyny z bukietem lilii. Marta przygotowała na jego powitanie słodki poczęstunek. Potem w mieszkaniu córki pojawił się ojciec - i widać było od razu, że rolnik mu się spodobał. Potem chłopak i dziewczyna oglądali wspólnie zdjęcia dziewczyny z młodości i wybrali się do parku, by nakarmić kaczki. Na koniec Paweł został zaprezentowany siostrze Marty i jej mężowi. Na nich również zrobił dobre wrażenie.
- On może dać mi trochę spokoju
- podsumowała dziewczyna.
Magda znalazła ukochanego w listach
Magda po wyjeździe chłopaków wróciła do listów. I okazało się, że znalazła wśród nich idealnego kandydata.
- Pojawił się ktoś. W tych listach był ten jeden jedyny
- powiedziała.
Kuba ma 28 lat, pochodzi z gospodarstwa i ma syna. Para spotkała się na randce nad jeziorem. Chłopak przygotował szarlotkę i kawę. Magda była zachwycona. Potem Kuba odwiedził gospodarstwo rolniczki i zjadł obiad z jej rodzicami. Wywarł bardzo dobre wrażenie. Zaproponował Magdzie, by ta przeprowadziła się do niego. Rolniczka stwierdziła, że jest na to gotowa.
- On jest tym, którego szukałam
- podkreśla Magda.
Dawid rozpacza nad swoim losem
Dawid był bardzo zawiedzony wyjazdem dziewczyn. Martyna była jego faworytką. Niestety - zostało po niej tylko puste łóżko.
- Przerosło mnie to wszystko, parę słów za dużo i...
- powiedział ze łzami w oczach.
Rolnika odwiedziła Marta Manowska. Chłopak opowiedział jej o wszystkim. Dawid sądzi, że może po tym wszystkim będzie mu łatwiej.
- Musisz wyluzować, poczuć się dobrze sam ze sobą
- pocieszała go Manowska.
Maciej odwiedził rodzinę Ilony
Relacja Macieja i Ilony rozwija się powoli. Rolnik poznał jej rodzinę. Jako podarunek przywiózł czereśnie ze swojego sadu. Dziurę w brzuchu wierciła mu mama Ilony. Kobieta próbowała wyciągnąć z niego, czy ma wobec jej córki poważne zamiary.
- Może nie czuje zbyt wiele do mnie?
- zastanawiała się Ilona.
Dziewczyna przygotowała dla chłopaka niespodzianki - kameralny koncert, wyjście do kina i grę w badmintona. Maciej zaprosił ją z kolei na przebieranie czereśni w swoim gospodarstwie.
- Wspaniały chłopak
- podsumował ojciec Ilony.
Józef samotnie lepil pierogi
Józef rozpaczał, że został sam. Samotnie zrobił i rozwiesił pranie, a potem ugotował na obiad pierogi.
- Nie spodziewałem się, że tak szybko rozstanę się z tymi paniami
- powiedział.
Najpierw ubolewał nad wyjazdem Apolonii. - Od samego początku była taka nieufna - ocenił. -Takiego doła miałem, tak mi smutno było. Chciałem, żebyśmy dali sobie szansę. Z Grażyną nie było "tego czegoś". - Dałem z siebie wszystko, a zostałem na lodzie - stwierdził. - Ewa była skromniejsza, nie była taka wylewna, dawała mi znaki, że jej zależy na mnie, ale w Ewie bym się nie zakochał - dodał. Józef w Apolonii pokładał największe nadzieje.
- Jedynie ona miała szanse
- powiedział.
FLESZ - Tanieją mieszkania. Rekordowa liczba ofert sprzedaży
