Jak dowiedział się brytyjski nadawca, atmosfera wśród uwięzionych jest spokojna, ale może to się zmienić, z racji ograniczonej ilości pożywienia i leków. Według relacji, pracownicy wykonują normalnie swoje obowiązki, ale pojawia się ryzyko, czy stres spowodowany sytuacją, w jakiej znalazła się elektrownia, nie wpłynie na personel, a w konsekwencji na bezpieczeństwo zakładu.
Normalnie pracownicy czarnobylskiej elektrowni mieszkają w specjalnie wybudowanym po katastrofie z 1986 roku mieście Sławutycz, jednak po niedawnym wkroczeniu do strefy wykluczenia rosyjskich sił inwazyjnych, ci którzy znajdowali się wówczas na terenie elektrowni zostali zmuszeni do pozostania tam.
W celu ograniczenia zużycia żywności, personel ogranicza się do jednego posiłku dziennie, który przygotowują kucharze, którzy także zostali uwięzieni na miejscu. Menu nie jest szerokie – w menu jest głównie chleb i kasza.
Rosjanie zaoferowali dostarczenie żywności, ale ukraińscy pracownicy nie zgodzili się, twierdząc, że to chwyt propagandowy.
Na terenie elektrowni nie ma miejsc noclegowych, więc utworzono tymczasowe sypialnie, ludzie śpią na łóżkach polowych, stołach a czasem na podłodze.
Personal został podzielony na grupy, gdy jedna pracuje, druga odpoczywa.
Źródło: BBC
