Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Równość przy parkomacie

Lech Klimek
Lech Klimek
Lech Klimek
Mniej niż 50 groszy dziennie muszą wydać mieszkańcy centrum Gorlic, by móc spokojnie parkować samochody pod swoimi blokami. Inni płacą tyle samo za 30 minut postoju w strefie C.

- Postawili tu parkomaty i musimy płacić za to, że nasze samochody stoją pod blokiem - mówi Małgorzata Sekuła, właścicielka mieszkania przy ulicy Kromera. - Nie mamy innego wyjścia, bo koło naszych budynków nie ma żadnych podwórek, gdzie można zaparkować za darmo - dodaje.

Od sześciu lat w Gorlicach istnieją płatne strefy parkowania. Miasto podzielone zostało na trzy regiony, gdzie każdy, kto chce zaparkować swój samochód, musi wnieść opłatę. Są one zróżnicowane. W strefie A obejmującej ścisłe centrum opłata za pierwsze 30 minut to jeden złoty za pierwszą godzinę parkowania, a za kolejne godziny trzeba zapłacić dwa złote. Strefa B obejmująca parking koło szpitala traktowana jest na specjalnych zasadach. Tu za parkowanie do 30 minut płaci się 50 groszy. Za pierwsze rozpoczęte trzy godziny parkowania łącznie 1,50 zł i za każde kolejne trzy - też po 1,50 zł.

W strefie C, która obejmuje kilkanaście ulic poza ścisłym centrum miasta, za parkowanie do 30 minut płacimy 50 groszy a za pierwszą godzinę parkowania i każdą następną po złotówce. To właśnie mieszkańcy tej strefy, obejmującej między innymi ulice Kromera, Łukasiewicza czy Jagiełły, mogą czuć się pokrzywdzeni, porównując swoją sytuację z mieszkańcami tych obszarów, gdzie nie ustawiono parkomatów. Płatnymi parkingami w mieście zarządza Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gorlicach.

- Dla mieszkańców miasta, którzy mają swoje domy przy ulicach włączonych do strefy płatnego parkowania mamy specjalną ofertę - mówi dyrektor OSiR Mariusz Duszowicz. - Każdy z nich może sobie wykupić abonament za 10 złotych miesięcznie, przecież to mniej niż cena paczki papierosów - dodaje.

Poza tym dla mieszkańców istnieją również dwa inne abonamenty. Pierwszy, który dotyczy miejsc ogólnodostępnych, kosztuje 80 złotych miesięcznie. Dla tych, którzy chcą mieć gwarancję, że zawsze będą mieli wolne miejsce, jest abonament kopertowy. Trzeba za niego zapłacić 150 złotych miesięcznie.

- Gdy porównamy koszty tych abonamentów to naprawdę trudno mówić o jakiejś krzywdzie - przekonuje Mariusz Duszowicz.

Podkreśla jednocześnie, że opłaty parkingowe nie obowiązują na terenie miasta w czasie weekendów.

- Z mojego punktu widzenia to dobrze, że mamy tu płatny parking - mówi z kolei Andrzej Filit, mieszkający w bloku przy ulicy Łukasiewicza. - Przynajmniej jest teraz na ulicy mniejszy ruch, choć z drugiej strony, z tego co wiem, wykupiono tu więcej abonamentów, niż jest dostępnych miejsc - dodaje.

Pan Andrzej sam wykupił sobie abonament przeznaczony dla mieszkańców.

- Kosztuje mnie to 40 groszy dziennie, choć niestety w ciągu dnia ciężko znaleźć miejsce, wszystko zmienia się dopiero po godzinie 17 - mówi.

Mieszkańcy bloku nr 2 przy tej ulicy są jednak w uprzywilejowanej sytuacji. Budynek, w którym mieszkają, dysponuje podwórkiem, na którym mogą swobodnie parkować swoje samochody.

- I to mnie najbardziej denerwuje - podkreśla Małgorzata Sekuła. - Jedni mają te podwórka a my nie. W bloku jest sporo starszych ludzi, których odwiedzają dzieci i muszą płacić, to nie do końca jest chyba sprawiedliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska