Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301.
"Rozumiem, że inwestycje drogowe są kosztowne i wymagają wcześniejszego planowania, ale w budżecie naszej gminy, mimo upływu lat, nigdy nie ma pieniędzy na remont ul. Fischera. Znajdują się za to środki na remonty dróg na obrzeżach miasta, czy też w sąsiednich sołectwach" - pisze pani Wanda, nie ukrywając swojego rozgoryczenia.
Nasza czytelniczka kilka lat temu skończyła gruntowny remont swojego domu. Odnowiono wtedy zarówno jego wnętrze, jak i zewnętrzną elewację. - Nie cieszyłam się jednak długo efektami tej ciężkiej i kosztownej pracy. Gmina kilka miesięcy później rozkopała ulicę Fischera, wykonując jakieś prace związane z kanalizacją. Od blisko czterech lat nie naprawiono zniszczonej w tej sposób nawierzchni - zauważa Kołodenna.
Wystarczy ulewny deszcz, a ul. Fischera jest pełna głębokich kałuż. Jeżdżące tędy samochody ochlapują przechodniów, a także elewacje domów znajdujących się tuż przy ulicy. - Muszę regularnie myć ściany i okna. Gdy raz wróciłam po dłuższej nieobecności, to się po prostu rozpłakałam. Mój dom wyglądał okropnie - wspomina pani Wanda.
Kałuże to także zmora konduktów pogrzebowych, które idą tędy na cmentarz. Słoneczna pogoda nie jest jednak lepsza. - Gmina kilka razy do roku łata te dziury jakimś grysem. Przejeżdżające samochody podnoszą tumany tego czarnego pyłu, a my musimy to wdychać. Jestem przekonana, że jest on bardzo szkodliwy dla zdrowia - dodaje Czytelniczka. Pył osiada nie tylko na oknach i elewacjach, ale i na roślinach, które chętnie hodują mieszkańcy ul. Fischera.
Z problemem mieszkańców zwróciliśmy się do burmistrza. - Obecny stan ul. Fischera jest spowodowany tym, że czeka nas jeszcze w tym miejscu wymiana sieci wodociągowej. Kilka lat temu odkryliśmy bowiem, że jest ona wykonana z azbestu, choć w dokumentacji istnieje zapis o rurach żeliwnych. Nie mamy na razie na to funduszy, ponieważ w ostatnim czasie zupełnie pochłonęła nas budowa nowej oczyszczalni ścieków. Obiecuję jednak, że przed Dniem Wszystkich Świętych zostanie położona tam dwucentymetrowa nakładka. To powinno doraźnie rozwiązać problem, a my zyskamy czas, żeby wygospodarować środki na wymianę wodociągów - obiecuje Stanisław Gaworczyk.
Policja uderza w środowisko kiboli
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!