Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Autobusy ze Spytkowic do Andrychowa przez Zator i Wieprz
Do części miejscowości w powiatach oświęcimskim i wadowickim nie ma żadnej komunikacji pasażerskiej. W gminie Zator problem dotyka mieszkańców Łowiczek czy Smolic.
- Tak jest już od kilku lat. Ludzie zdani są tylko na własne samochody. Problem w tym, że nie wszyscy mają taką możliwość. Dotyczy to szczególnie osób starszych
- mówi Kazimierz Stachura, sołtys Łowiczek.
Podobnie jak wielu mieszkańców tej wsi liczy, że uda się uruchomić połączenia autobusowe, o które do władz samorządowych Województwa Małopolskiego wystąpiły zainteresowane gminy. Linia ma być dofinansowana z rządowego Funduszu rozwoju przewozów autobusowych.
- Plany zakładają uruchomienie ośmiu par kursów na tej linii
- mówi burmistrz Zatora Mariusz Makuch, który przyznaje, że część miejscowości w jego gminie nie ma żadnych połączeń komunukacyjnych.
Przypomina, że w minionych latach były próby zorganizowania komunikacji między miejscowościami w tej gminie, ale ostatecznie przewoźnicy rezygnowali z obsługi części kierunków, bo były dla nich nieopłacalne. Przed siedmiu laty Zator próbował zorganizować własną komunikację z połączeniami m.in. do Andrychowa i Oświęcimia, ale skończył się okres pilotażowy i autobusy zniknęły, bo gminy także nie było stać na utrzymanie przewozów.
Teraz w Zatorze liczą, że dzięki wyższej dotacji do tzw. wozokilometra ogłoszony przez Województwo Małopolskie przetarg wyłoni przewoźnika na wspomnianą linię.
Rozkład jazdy ma być dla pasażerów
Jeśli uda się wyłonić przewoźnika, to jest szansa, że autobusy na nowej linii pojawią się w połowie marca. - Oczywiście potrzebne będą jeszcze konsultacje, aby ustalić najbardziej odpowiedni dla mieszkańców rozkład jazdy - dodaje burmistrz Zatora.
Z kolei sołtys Łowiczek oczekuje, że autobusy nie znikną po miesiącu czy dwóch, bo ktoś uzna, że kursy są nieopłacalne.
- Ludzie muszą przekonać się, że faktycznie autobusy będą jeździć regularnie i warto nimi jeździć, a na to potrzeba czasu
- uważa Kazimierz Stachura.
Jak dodaje, w Łowiczkach wiele osób, starszych, ale także dzieci i młodzieży dojeżdżających do szkół w Zatorze, którym nowa linia może ułatwić życie. Podobnie może być w przypadku ludzi dojeżdżających do pracy. Nie chodzi tylko o mieszkańców gminy Zator, ale także z pozostałych, w tym Andrychowa, którzy pracują w zakładach w Zatorskiej Strefie Gospodarczej czy Parku Rozrywki Energylandia.
[promo]5671;1;Bądź na bieżąco i obserwuj[/promo]
- Zakonnica na rowerze stała się inspiracją dla grupy rockowej
- Stary kopalniany szyb może stanąć na Pustyni Błędowskiej. Po co?! Intrygujący pomysł
- Niezwykła mozaika ze skóry w dawnej fabryce butów w Chełmku
- Powiaty, miasta i gminy Małopolski zachodniej przygotują wspólną ofertę turystyczną
- Zapomniany dowódca Armii Krajowej w Oświęcimiu. Nigdy nie doczekał się honorów
- Gdzie jeszcze mogą wystąpić zapadliska? ZGH wskazały takie miejsca
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
