https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard K., który miał „leczyć” chorych na raka amigdaliną jest na wolności

Ryszard K., inżynier mechanik z Nowego Sącza, który usłyszał 36 zarzutów dotyczących narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez poddawanie chorych na raka terapii amigdaliną, opuścił areszt. Sąd zastosował wobec niego wolnościowe środki, w tym 25 tys. zł poręczenia majątkowego.

Sąd Rejonowy w Nowym Sączu 9 kwietnia postanowił uchylić tymczasowy areszt wobec Ryszarda K., który w 2017 roku usłyszał 36 zarzutów narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zdaniem prokuratury mężczyzna prowadził działalność leczniczą w postaci Ośrodka Niekonwencjonalnego Wspomagania Terapii Antynowotworowej. Osobom biorącym udział w organizowanych przez niego trzytygodniowych kuracjach leczniczych dla osób z chorobą nowotworową podawał w formie zastrzyków domięśniowych i doustnie zawyżonej dziennej dawki amigdaliny, powodując jej podwyższone, toksyczne działanie.

- Sąd uchylił areszt na wniosek obrońcy Ryszarda K. Decyzja ta wynikała z uznania, że na obecnym etapie postępowania przygotowawczego wystarczające są środki wolnościowe - wyjaśnia prokurator Leszek Karp, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. - Mężczyzna wpłacił poręczenie majątkowe w kwocie 25 tys. zł oraz nałożony został na niego zakaz opuszczania kraju i dozór policji. Opuścił zakład karny 11 kwietnia i przebywa na wolności.

Jak dodaje prokurator w sprawie przesłuchani zostali już świadkowie a śledczy czekają na opinię biegłych lekarzy, którzy mają się wypowiedzieć co do skutków stosowanej przez Ryszarda K. terapii amigdaliną na stan zdrowia aż 82 osób. W związku z tym, że opinia dotyczy tak wielu osób, jej przygotowanie będzie czasochłonne. Spodziewać się jej należy w pierwszym kwartale 2020 r.

Przypomnijmy, że Ryszard K. został zatrzymany 18 stycznia tego roku, a sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Wniosek o areszt skierowała Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu po tym, jak okazało się, że Ryszard K. mimo prokuratorskiego zakazu, nadal powadził swoją paramedyczną działalność.

Sądeczanin za trzytygodniową terapię witaminą B17, zwaną amigdaliną, brał nawet 13 tys. zł. Do jego ośrodka przyjeżdżali chorzy z całej Polski. Za narażenie swoich klientów na utratę życia grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sss
XIX wiek ale z bożą pomocą uniewinnią go. Suweren go potrzebuje. A on suwerena - trzeba mieć na adwokatów.
g
gosc
Niech teraz leczy spojrzeniem albo dotykiem, to znów będą ludzie do niego chodzić.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska