Ryszard Terlecki: Przywieźliśmy lekarstwa, ale wolelibyśmy samoloty

Podczas spotkania parlamentarzystów z kierownictwem regionu przewodniczący Wołyńskiej Rady Obwodowej Hryhorij Nedopad podziękował polskim kolegom za odwagę osobistego przybycia na Wołyń w tym trudnym czasie, gdzie od czasu do czasu latają rosyjskie rakiety:

- Zarówno nam, jak i wam grozi to samo niebezpieczeństwo. Chronimy przed nim siebie i naszych dobrych sąsiadów. Jestem nieskończenie wdzięczny zarówno polskim przywódcom, jak i Polakom za wszystko, co robicie dla Ukrainy. Jestem pewien, że pokonamy agresora i wkrótce będziemy razem w jednej europejskiej rodzinie – powiedział Hryhoriy Nedopad.

Wicemarszałek Sejmu RP Ryszard Terlecki podziękował za możliwość przyjazdu na Wołyń: - Dzisiaj przywieźliśmy dużo lekarstw i chcielibyśmy przywieźć dużo samolotów. Jednak NATO jest przestraszone i nie pozwala na to. Szkoda, że tylko patrzymy, jak dzielnie walczycie. Nie mam wątpliwości, że w tej sytuacji Ukraińcy na pewno nam pomagają.

Poseł RP zaznaczył również, że w delegacji znaleźli się przedstawiciele najbardziej wpływowych partii w Polsce. Zapewnił, że Polska stara się zmotywować jak największą liczbę krajów, aby pomóc Ukrainie w walce z okupantem i w jej europejskich aspiracjach.

W lutym br. tuż przed wybuchem wojny Ryszard Terlecki był także w Kijowie, by okazać solidarność z Ukrainą. Wówczas z trybuny Rady Najwyższej Ukrainy powiedział:

- Przyjaciele, przybyliśmy, aby okazać naszą solidarność z Ukrainą i jasno całej Europie powiedzieć, że wolna, suwerenna, niepodległa od Rosji Ukraina jest gwarancją istnienia państwa polskiego i całej Europy – mówił wówczas.

Z Łucka dla „Kuriera Lubelskiego” Sofia Kałużna