Mieszkańcy Rytra i Piwnicznej od lat 80. starają się o gazyfikację gminy. W końcu Polska Spółka Gazownictwa podjęła decyzję o rozbudowie sieci. Tymczasem wójt Rytra zapowiada budowę własnej kotłowni na biomasę.
- Nie zasypiamy gruszek w popiele. Ponieważ ciągle tylko słyszymy zapowiedzi o gazyfikacji, to, gdy nadarza się sposobność budowy własnej kotłowni, chcemy ją wykorzystać - mówi Władysław Wnętrzak, wójt Rytra. I wyjaśnia, że gmina będzie partnerem dla prywatnego inwestora, który wybuduje kotłownię na biomasę (odpady roślinne). Ma ona stanąć w pobliżu stacji kolejowej. Jej koszt szacuje się na 13 mln zł.
- To byłoby nowoczesne rozwiązanie, dzięki któremu Rytro ma szansę stać się zieloną wyspą - twierdzi Wnętrzak.
Mirosław Bieniek, inwestor, zaznacza, że budowę kotłowni uzależnia od pozyskania środków unijnych na ten cel.
- Do końca września trzeba złożyć projekt o dofinansowanie inwestycji - informuje wójt Rytra, czekając do końca tygodnia na deklaracje mieszkańców, którzy są gotowi przyłączyć się do sieci ciepłowniczej. Informuje, że zainteresowane są tym także największe ośrodki wypoczynkowe w Rytrze.
Zobacz, jak wyglądał Nowy Sącz przed laty [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
- Kotłownia ogrzewałaby również budynki gminy - informuje wójt. - Dzięki niej mielibyśmy załatwiony problem oczyszczania gminy z chaszczy - dodaje wójt. Bowiem wszelkie ścięte krzaki, nawet te pochodzące z przydomowych ogródków, można byłoby oddawać do kotłowni, która przetworzyłaby je na biomasę, a potem spaliła.
- Wypełnię ankietę, bo ona do niczego nie zobowiązuje. To, czy przyłączę się do sieci ciepłowniczej będzie uzależnione od ceny ogrzewania. Chętnie zrezygnuję z ciągłego podkładania do pieca, ale decyzję podejmę, gdy poznam cenę - mówi Piotr Brzeski, właściciel pensjonatu Relaks w Rytrze.
Zbigniew Pasiut też skorzystałby z takiej możliwości. Jednak inwestycja zakłada na razie ułożenie dwóch kilometrów rur ciepłowniczych i to tylko od stacji kolejowej w stronę Perły Południa.
- Mieszkam w innej części Rytra i też liczę na to, że doczekamy się w końcu gazu - mówi Zbigniew Pasiut.
Jak informuje Janusz Sidor, dyrektor departamentu komunikacji PSG, gazyfikacja gminy Piwniczna i Rytro została zgłoszona do planu inwestycyjnego na lata 2018 - 2020, z terminem zakończenia prac do 2020 roku. - Będziemy w tym czasie rozbudowywać sieć gazową od strony Nowego Sącza - podkreśla Janusz Sidor. W ramach tej inwestycji PSG wybuduje około 50 km sieci gazowej. Jej koszt szacuje się na 49 mln zł.
- Do tej pory nikt nie złożył konkretnych propozycji. Wszystko to obietnice i plany. Deklarujemy więc przyłączenie się do sieci ciepłowniczej, albo do gazowej. Obie obniżyłyby koszty naszej działalności. Teraz czekamy na rozwój wypadków. A kto pierwszy, ten lepszy - mówi Joanna Walter, prezes hotelu Perła Południa.
Do 2020 r. gaz ma popłynąć także do mieszkańców Żegiestowa. Tam PSG zdecydowała się na budowę stacji regazyfikacji skroplonego gazu ziemnego (LNG). - Do mieszkańców popłynie gaz ziemny zmieniony w tej stacji z postaci skroplonej do postaci gazowej - wyjaśnia Sidor. Zaznacza, że koszty budowy każdej z sieci są po stronie spółki, a inwestycje nie mają wpływu na cenę gazu dla mieszkańców. Tę ustalają jego sprzedawcy.
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 20
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska