Na czym to "odmrażanie gospodarki ma polegać"?
- W pierwszej fazie rozpatrujemy kwestie związane ze zdjęciem ograniczeń dotyczących limitów w sklepach - zdradził w radiowej Trójce rzecznik rządu Piotr Müller. - One oczywiście pozostaną, tylko być może będą realizowane w inny sposób - zastrzegł.
Dziś obowiązują limity uzależniające liczbę klientów w sklepach od liczby kas - na jedną mogą przypadać maksymalnie trzy osoby. Według nieoficjalnych informacji, od przyszłego tygodnia limit osób przebywających jednocześnie w sklepie będzie uzależniony od jego powierzchni. Już od 20 kwietnia (poniedziałek) klienci będą mogli wchodzić do sklepów nie tylko w jednorazowych rękawiczkach, ale i w maseczkach.
Kolejnym krokiem ma być otwarcie salonów fryzjerskich i kosmetycznych oraz sklepów odzieżowych w galeriach handlowych - tu jednak także będą obowiązywały limity liczby klientów. W salonach fryzjerskich konieczne będzie zachowanie dwóch metrów odległości od innych klientów. Ale sklepy odzieżowe i salony fryzjerskie zostaną otwarte najprawdopodobniej dopiero od 27 kwietnia.
Przeczytaj także
Wkrótce (być może także już od 20 kwietnia) ma zostać także zniesiony zakaz wstępu do lasów, parków, a także na skwery i bulwary. - Jeżeli decyzje będą podejmowane co do zdejmowania ograniczeń, to jest aspekt, który bierzemy pod uwagę w pierwszej kolejności - przyznał Piotr Müller.
Rzecznik rządu zastrzegł, że ostateczne decyzje będą zapadały w połowie tygodnia.
- Wczoraj odbyło się posiedzenie zespołu zarządzania kryzysowego. Decyzje będą zapadały jutro i pojutrze po spłynięciu danych ze świąt - powiedział Piotr Müller.
Nie przegap tych informacji
