Trener Robert Podoliński pytany, w jaki sposób odbędzie się wybór kapitana, mówił: - To ja wskażę kapitana. Nie będę badał grupy krwi, sięgał do horoskopów, nie będę patrzył w gwiazdy. Obserwuję piłkarzy na treningach, patrzę, jak się zachowują. To mi wystarczy - odpowiedział Podoliński. I postawił na Pilarza.
- Przed sparingiem z Polonią Warszawa trener wszedł do szatni i wskazał na mnie - mówi Krzysztof Pilarz. - Przyznaję, że nominacją byłem trochę zaskoczony. Ale jak Sławek Szeliga był kapitanem, to starałem się mu pomagać. Jakieś przetarcie więc mam. Wcześniej w Ruchu Chorzów też przez jakiś czas nosiłem opaskę kapitańską. Trener mianował też radę drużyny, są w niej Marcin Budziński i Adam Marciniak. Mamy sobie wzajemnie pomagać. Wierzę, że dobrze będziemy reprezentować Cracovię na boisku.
Jedni twierdzą, że rola kapitana na boisku jest bardzo duża, inni mówią, że nie należy przeceniać tej funkcji. - Odpowiedzialność na pewno jest spora, ale to nie jest tak, że kapitan wszystko załatwi na boisku. Cały zespół musi sobie pomagać, musimy grać w myśl zasady: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Kapitan ma zadania także poza boiskiem, musi walczyć o pewne sprawy w imieniu kolegów. U nas atmosfera jest świetna, mamy fajny zespół. Nic, tylko grać i wygrywać - twierdzi Pilarz.
Jaki to będzie sezon dla Cracovii? Jakie osobiste życzenia ma Pilarz? - Naszym nadrzędnym celem jest zajęcie miejsca w czołowej ósemce. Chciałbym swoją postawą na boisku wspierać kolegów. Ważne jest, aby omijały nas kontuzje, abyśmy punktowali, a gra cieszyła nas i kibiców, bo to przecież dla nich gramy. Ma być dobrze i wierzę, że będzie dobrze. Jestem optymistą - mówi Pilarz.
Bramkarz Cracovii liczy, że zespół udanie wejdzie w sezon. - Na pewno punkty zdobyte na początku rozgrywek dają poczucie bezpieczeństwa. Choć nie jest to regułą, w minionym sezonie Zawisza Bydgoszcz fatalnie wystartował, ale potem miał świetną serię i w końcu znalazł się w czołowej ósemce - twierdzi golkiper "Pasów".
Jaka będzie tegoroczna liga? Fachowcy twierdzą, że poza zasięgiem wydaje się Legia Warszawa, bardzo mocne są też Lech Poznań i Lechia Gdańsk, a pozostałe drużyny prezentują bardzo wyrównany poziom.
- Przed rozgrywkami tak to wygląda na papierze. Legia wydaje się faworytem, ale wkrótce, w drugiej kolejce, przyjeżdża do Krakowa i niech to ona nas się boi! - mówi piłkarz.
Kibice Cracovii liczą po cichu, że ich drużyna wreszcie okaże się lepsza od lokalnej rywalki, Wisły. - Nie myślimy jeszcze o meczu z wiślakami. Mamy do niego trochę czasu. Nasza zasada to mobilizować się na każdy najbliższy mecz, traktować go jak najważniejszą grę - dodaje Pilarz.
Pomocnik na testach
Wczoraj na testach pojawił się 23-letni Sven Dedić (180 cm, 69 kg). Chorwat przez całą karierę był związany z NK Zagrzeb, w poprzednim sezonie w ekstraklasie rozegrał 17 meczów, zdobył 3 gole. Gra na pozycji bocznego pomocnika. Ma trenować do czwartku, wtedy zapadnie decyzja co do ewentualnego transferu.
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
