Na razie nie wiadomo, co dokładnie stało się po porodzie. - Kluczowe są tu wyniki sekcji zwłok - podkreśla Wiesław Zięba z olkuskiej prokuratury. Wtedy też będzie można przedstawić zarzuty.
Rodzice Anny C. zostali przesłuchani i zwolnieni wczoraj do domu.
O sprawie nie chcą rozmawiać ani rodzice uczniów z przedszkola, w którym pracowała Anna C., ani dyrekcja placówki. Są zbyt zszokowani tym, co się stało. - Nie będę udzielać żadnych informacji - powiedziała nam Edyta Szczepanowska, dyrektorka Przedszkola Integracyjnego nr 9 w Olkuszu.
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że do porodu doszło prawdopodobnie w poniedziałek, 19 sierpnia. 24-letnia Anna C. urodziła dziecko w domu rodziców przy ul. Kolejowej, po czym noworodek został zakopany w szklarni znajdującej się na podwórku.
Sprawy nie udało się jednak utrzymać w tajemnicy, ponieważ dziewczyna z komplikacjami zgłosiła się szpitala. Lekarze wyczuli, że coś jest nie tak. - Nie było tylko wiadomo, gdzie dziecko się znajduje - dodaje Fryben.
Poszukiwania trwały do ostatniego poniedziałku. Tego dni około południa policjanci znaleźli zwłoki dziecka zakopane w szklani. Były w foliowym worku.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+