Czytaj także: Obchody Święta Niepodległości w Krakowie [ZDJĘCIA]
Oprócz kosztów sądowych mężczyzna musi zapłacić 2,5 tysiąca nawiązki na rzecz Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, a właścicielce zabitego owczarka niemieckiego 2 tys. złotych jako zadośćuczynienie i zwrot kosztów zakupu szczeniaka tej rasy.
Wyrok zapadł w tym tygodniu w Sądzie Okręgowym w Krakowie. Zdarzenie miało miejsce w listopadzie 2009 r. w Regulicach pod Alwernią.
Zygmunt Koziara wyszedł ze swoimi owczarkami niemieckimi Astrą i jej synem Nadirem na spacer, na łąki. Było późne popołudnie. Psy biegały, opiekun cały czas miał je w polu widzenia. Wtedy padł strzał, śmiertelny dla Nadira. Właściciele psa zgłosili doniesienie na policję, sprawą zajęła się chrzanowska prokuratura.
Prokurator, któremu została przydzielona sprawa, jest myśliwym w tym samym kole łowieckim, dlatego wystąpił o przeniesienie postępowania do Miechowa. Tamtejsza prokuratura umorzyła dochodzenie. Okazało się, że prokurator też jest myśliwym.
Właściciele Nadira złożyli zażalenie, które zostało uwzględnione. Sprawę przekazano prokurator Jolancie Purzyckiej-Cichockiej, która zarzuciła myśliwemu bezprawne zabicie psa. Sąd Rejonowy w Chrzanowie wydał wyrok skazujący, od którego myśliwy odwołał się. Sąd Okręgowy w Krakowie jednak podtrzymał decyzję pierwszej instancji - wyrok jest prawomocny.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!