FLESZ - Nowy wariant koronawirusa. Z Finlandii
Poszedł bez maseczki na zakupy w Tarnowie
Mężczyzna podczas zakupów nie miał maseczki i mimo skierowanej do niego prośby o to, aby zasłonił twarz, nie zrobił tego. Na miejsce wezwany został patrol policji. Mężczyzna nie przyjął jednak mandatu, twierdząc że nakaz zasłania ust i nosa jest nielegalny. Policjanci skierowali wobec niego wniosek o ukaranie do sądu. Ten podzielił zdanie 40-latka i uniewinnił go.
- W tym konkretnym przypadku decydująca była data zdarzenia. Do incydentu doszło 1 grudnia. Dwa dni wcześniej weszła w życie nowa podstawa ustawowa, ale nie było jeszcze stosownego rozporządzenia odnośnie wprowadzonych ograniczeń w postaci nakazu noszenia maseczek. Zaktualizowało się ono 2 grudnia. Dlatego sąd stanął na stanowisku, że mężczyzna nie podlega karze, gdyż stosowne przepisy zaczęły obowiązywać dopiero na drugi dzień po tym, jak został spisany przez policjantów w sklepie – zauważa sędzia Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Sąd w Tarnowie zasypany odwołaniami od wyroków za brak maseczki
Sąd dał wyraźnie do zrozumienia, że podstawa prawna dotycząca zasłaniania ust i nosa obowiązuje od 2 grudnia 2020 roku.
Wyrok jest nieprawomocny. Policja, która w tym przypadku jest oskarżycielem w sprawie, zwróciła się o wydanie pisemnego uzasadnienia i od niego uzależnia to, czy odwoła się do sądu II instancji, czyli okręgowego.
Na rozpatrzenie czeka już co najmniej kilkanaście odwołań od wyroków skazujących mieszkańców miasta i regionu, które zapadły wcześniej za brak założonych maseczek w przestrzeni publicznej. Wtedy jednak obowiązywała inna podstawa prawna. To przeważnie kary grzywny w wysokości od 100 do 300 złotych. Pierwsze odwołania mają być rozpatrywane w marcu.
- Każdy człowiek ma prawo kwestionować swoje ukaranie. Sąd na pewno będzie stał na straży prawa. Ale oprócz przepisów jest też odpowiedzialność społeczna. Mimo, że maseczki są niewygodne i utrudniają normalne funkcjonowanie, ich używanie ogranicza transmisję koronawirusa, a świadome rezygnowanie z ich noszenia jest działaniem nieodpowiedzialnym i niesolidarnym – zauważa Tomasz Kozioł.
