Uczniowie I LO i SPLOT w Nowym Sączu oceniają, że przynajmniej połowa z nich używa tabaki reguaalrnie.
Właściciele sklepów, które prowadzą sprzedaż tabaki, w ciągu ostatniego roku zauważyli zdecydowany wzrost zainteresowania tym produktem. Jak twierdzi Teresa Janus, właścicielka kiosku, o tabakę pyta głównie młodzież, często nawet ze szkół podstawowych. Niektórzy sprzedawcy nieświadomi, że jest
to tytoń, sprzedają produkt małoletnim.
- W szkole nie wolno nam palić i ciężko jest się zaszyć z papierosem w toalecie, więc wciągamy tabakę - tłumaczy uczeń z pierwszej klasy I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Długosza w Nowym Sączu.
Młodzież twierdzi, że tabaka jest pomaga im w nauce i w walce ze stresem, gdyż wciąganie jej nosem pobudza organizm i daje poczucie lekkości.
- Biorę tabakę, bo nie uzależnia i nie jest tak szkodliwa jak papierosy, a daje fajne efekty - twierdzi uczennica trzeciej klasy gimnazjum w Zespole Szkół Społecznych "Splot". Niestety, przekonanie młodzieży o nieszkodliwości tabaki jest błędne. Na jej niekorzystne działanie są narażeni szczególnie ludzie młodzi. Tabaka to wyrób tytoniowy i jako taki ma szkodliwe działanie na organizm - szczególnie ludzi młodych.
- Wciąganie tabaki przez młodzież może zatrzymać lub upośledzić ich rozwój biologiczny. Ponadto,
ma ona silne oddziaływanie na mózg, co prowadzi do zaburzeń psychicznych i emocjonalnych
- wyjaśnia lekarz Ryszard Kobos.
Tymczasem regulaminy szkół zakazują uczniom tylko spożywania alkoholu, palenia papierosów
i używania narkotyków. Inne używki nie są wymienione, więc uczniowie czują się usprawiedliwieni.
Skoro tak jest, będziemy musieli się zastanowić nad rozszerzeniem zakazu palenia na zakaz używania wszystkich wyrobów tytoniowych - mówi Grażyna Andrzejewska, wicedyrektor I Liceum Ogólnokształcącego.