Sądecki pomysł na udany biznes

Co najbardziej utrudnia prowadzenie przedsiębiorstwa?

- Polski rynek jest już bardzo zagospodarowany, trudno znaleźć działkę dla siebie. Tym jednak,
co najbardziej łamie przedsiębiorców, czasem przyczyniając się do ich upadku, jest niestabilność prawa. W praktyce nie ma szans zrobienia planu na więcej niż rok, bo w ciągu 12 miesięcy przepisy mogą się całkowicie zmienić - twierdzi laureatka sposobu na biznes.

Organizatorem konkursu jest Sądecki Urząd Pracy, a patronat nad rywalizacją sprawuje prezydent miasta Ryszard Nowak. Do udziału w pierwszej edycji zgłosiło się kilkudziesięciu przedsiębiorców, którzy od niedawna prowadzą swoje firmy.

Oceniano nie tylko pozycję jaką firma zajmuje dziś na rynku, ale także oryginalność samego pomysłu, gotowość do podejmowania odważnych decyzji, czy nawet wpływ prowadzenia biznesu na życie rodzinne przedsiębiorcy. Jak tłumaczy dyrektor SUP Stanisława Skwarło, celem konkursu jest przede wszystkim promowanie przedsiębiorców w lokalnym środowisku.

- Chcemy promować dobre praktyki w biznesie, pokazywać, jak można to robić i przede wszystkim zachęcać do uruchamiania własnej działalności - mówi Stanisława Skwarło.

Rozdaniu nagród towarzyszyła konferencja, której gościem był między innymi założyciel i wieloletni prezes Optimusa Roman Kluska.

- Taki konkurs to okazja do walki ze stereotypem przedsiębiorcy, który przez lata pokazywany był
w Polsce jako ten zły - mówi prezes Roman Kluska.

- Trzeba zmienić ten obraz, bo dzisiaj lokalny biznes to nie tylko miejsca pracy, ale też główny dochód miejskiej kasy - podkreśla jeden z nestorów sądeckiego biznesu.