Do masakry na brytyjskiej wyspie Jersey doszło 15 sierpnia 2011. Sąsiedzi pochodzącego z Nowego Sącza, 31-letniego dziś Damiana Rz., usłyszeli przerażające krzyki. Damian Rz. biegał z nożem wokół domu i dopadał swoje ofiary. W sumie zabił sześć osób: dwoje swoich dzieci, żonę, teścia oraz znajomą z dzieckiem.
Dzień wcześniej Damian Rz. wrócił z wczasów w Polsce. Ojczyznę odwiedził podobno po to, by ratować małżeństwo. Prawdopodobnie jego partnerka miała romans, a sam Rz. miał wybuchać zazdrością. Próbował też popełnić samobójstwo.
Damian Rz. przed sądem w St. Helier na wyspie Jersey przyznał się, że zabił sześć osób, ale zaprzeczył, że zrobił to umyślnie.
Sąd mu uwierzył. Biegli orzekli, że Damian Rz., popełniając czyn, był w ciężkiej depresji. Stwierdzili też, że nie był poczytalny, a więc nie zdawał sobie sprawy z tego, co robi.
Ostateczny wyrok w tej sprawie ma zapaść 29 października.
W szpitalu zlekceważono zgwałconą pacjentkę? Prokuratura sprawdza
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!