FLESZ - Wchodzą w życie podwyżki dla nauczycieli
Wiceprezydent Małgorzata Majka, odpowiedzialna za miejską edukację zapewnia, że Urząd Miasta jest w stałym kontakcie z dyrektorami sądeckich szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowych.
- Odbywamy cykliczne spotkania online, na którym poruszamy wszystkie problemy związane z powrotem uczniów do szkół we wrześniu - mówi.
Miasto powołało specjalny zespół, którego celem jest opracowanie odpowiednich procedur związanych z wyzwaniami, jakie niesie nauczenie w czasie pandemii koronawirusa.
- Nie chcemy zostawiać dyrektorów w sytuacji, w której sami muszą się zmagać z różnymi trudnymi decyzjami - wyjaśnia Magdalena Majka.
Mowa tutaj m.in. o postępowaniu w wypadku pojawienia się w danej placówce koronawirusa, i to zarówno w przypadku uczniów, jak i szkolnego personelu. Majka podkreśla, że władzom miasta zależy na tym, aby nauka odbywała się w trybie stacjonarnym, i tylko w wyjątkowych wypadkach szkoły przechodziłyby tzw. model hybrydowy.
- W tym wypadku zarówno nauczyciele jak i rodzice są praktycznie jednomyślni. Dzieci powinny wrócić w mury szkolne - przekonuje.
Musimy być gotowi na różne rozwiązania
Bogusław Kołcz, dyrektor Zespołu Szkół Akademickich im. B. Chrobrego w Nowym Sączu, spokojnie czeka na rozpoczęcie roku szkolnego.
- Nasza szkoła jest w tej komfortowej sytuacji, że mamy tylko 250 uczniów, zaś duża część z jest podzielona na zajęciach w grupach chociażby w przypadku zajęć językowych - mówi.
Oznacza to, że uczniowie będą mogli pracować w mniejszych zespołach, co zmniejsza ryzyko zakażenia. Ponadto, jak wszystkie placówki oświatowe w kraju, "Chrobry" wdroży odpowiednie procedury sanitarne, w tym m.in. instalację pojemników z płynami do dezynfekcji oraz także ograniczenia w poruszaniu się po szkole osób z zewnątrz. Szkoła będzie również prowadzić zajęcia uświadamiające uczniów o zagrożeniach związanych z epidemią koronawirusa i o sposobach ich minimalizowania.
Choć Nowy Sącz i powiat nowosądecki znalazły się w tzw. czerwonej strefie, na razie Kołcz nie dostał żadnych szczególnych wytycznych dotyczących ewentualnych dodatkowych obostrzeń.
- Jeśli takowe się pojawią, to spodziewam się, że otrzymamy je w ciągu najbliższych dni - zaznacza
Na rozpoczęcie roku szykuje się również Andrzej Hasslinger, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Nowym Sączu. Potwierdza, że Urząd Miasta rozmawia na bieżąco z dyrektorami placówek i omawiają różne kwestie związane z powrotem uczniów do szkoły. Hasslinger liczy, że nie będzie problemów z nauką stacjonarną, bo nauka zdalna to duże wyzwanie dla każdej placówki, szczególnie w przypadku dzieci z klas od 1 do 3.
Problemem może się też okazać przyszła współpraca z rodzicami, ponieważ nie wszyscy zgadają się np. na mierzenie temperatury ich dzieciom przy wejściu do placówki.
- Na pewno czeka nas trudny okres - podsumowuje.
Wyzwania związane z nauką w czasie pandemii nie ominą również szkół w powiecie limanowskim. Jak wyjaśnia Wiesław Wójtowicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Limanowej, burmistrz spotyka się z dyrektorami, aby omówić plany limanowskich placówek na najbliższe miesiące.
- Zdecydowano, że w każdej klasie będą kamery z mikrofonem tak, aby dzieci, które z różnych przyczyn nie mogą przebywać w szkole, także mogły uczestniczyć w lekcjach - wyjaśnia.
Obecnie w "trójce" uczy się ponad 800 uczniów, zaś placówka przygotowała w tym roku trzy pierwsze klasy oraz oddział przedszkolny.
- Jesteśmy przygotowani zarówno na nauczanie stacjonarne, jak i system hybrydowy. A jak się rozwinie sytuacją, czas pokaże - zaznacza.
