Izabela Bartosik jako jedna z pierwszych osób zaczęła sprzedawać w swoim sklepie w Nowym Sączu maski antysmogowe. Zdecydowała się na ten krok zaraz po zamontowaniu przez władze miasta pyłomierzy, które badają jakość powietrza. - Wyniki badań pokazały, że Nowym Sączu mamy bardzo zanieczyszczone powietrze. Sądeczanie dostrzegli ten problem i zaczęli kupować maski. Dziś codziennie ktoś o nie pyta. Pozostały jednak tylko duże rozmiary, a z zamówieniem nowych z hurtowni jest duży problem. Maski naprawdę pomagają. Filtr, który się w nich znajduje zatrzymuje 97,99 procent pyłów zawieszonych w powietrzu. Sama używam takiej maski i czuję równicę, kiedy np. zapomnę jej ubrać idąc do pracy – podkreśla Izabela Bartosik.
Autor: Damian Radziak