W 2018 roku w Nowym Sączu zmarło 1417 osób. Na cmentarzach komunalnych przy ul. Rejtana i na os. Helena nie ma już nawet skrawka miejsca na nowe groby. Zmarłych można chować jedynie jeszcze w istniejących już rodzinnych grobowcach.
- Ludzie zaczęli budować półki na urny z prochami zmarłych w rodzinnych grobowcach, bo nie ma już innej możliwości pochówku - zaznacza Anna Liszka.
Rzeczniczka prezydenta miasta zapewnia jednak, że nie jest tak źle, bo są jeszcze pojedyncze wolne miejsca grzebalne na cmentarzu na os. Gołąbkowice i na międzygminnym cmentarzu w Rdziostowie.
- Tam jest dużo wolnych miejsc grzebalnych i jest też kolumbarium. Ponadto na terenie Nowego Sącza są cmentarze parafialne, na których jest również możliwość pochówku zmarłych - mówi Monika Zagórowska z Biura Prasowego Prezydenta Miasta Nowego Sącza.
Szansą na nowe miejsca pochówku na przepełnionych cmentarzach jest budowa kolumbarium, o którym mówi się już od kilkunastu lat. Tym bardziej, że sądeczanie coraz częściej decydują się na kremację swoich zmarłych. Najbliższe krematoria są w Krakowie, Rzeszowie, Dąbrowie Tarnowskiej i Katowicach. Sam koszt spalania to kwota 600-650 zł.
- Pogrzeb z kremacją jest tańszy od tradycyjnego. Sądeczanie często pytają o mnie pochówek z urną - dodaje Anna Liszka.
- Uczestniczę w pogrzebach w różnych miejscach Polski i widzę jak ta kwestia jest rozwiązywana na innych cmentarzach. W Zakopanem na przykład wykorzystano ścianę ogrodzenia, w którą wkomponowano kolumbarium - zaznacza radny miejski Artur Czernecki i proponuje, żeby na ten cel zaadaptować nieużywane betonowe półki do tymczasowego pochówku (tzw. katakumby). Betonowa ściana, mieszcząca 30 krypt, powstała kilkanaście lat temu i wkomponowana została w konstrukcję stabilizującą osuwisko na „cmentarnej górze” na os. Gołąbkowice, tuż nad parkingiem przy galerii handlowej. Krypty nie są używane, a ich dolny rząd został zamurowany, ponieważ latem sypiali w nich bezdomni.
- O tym, czy można to miejsce przekształcić w kolumbarium powinien się wypowiedzieć architekt. Jedno jest pewne, bardzo przydałoby się ono w Nowym Sączu - odpowiada Anna Liszka. A radny Czernecki dodaje, że takie alternatywne miejsce pochówku to będzie dla miasta nieduży wydatek. Skierował w tej sprawie pismo do prezydenta miasta. Okazało się, że prezydent myśli o tym samym, co radny. Zapewnia, że radni Koalicji Nowosądeckiej i Platformy Obywatelskiej już w grudniu rozmawiali na ten temat.
- Mam już plany kolumbarium w Gołąbowicach. Interpelacja radnego Artura Czerneckiego jest jak upominanie się o śnieg w grudniu - robi przytyk prezydent Ludomir Handzel.
TO WARTO ZOBACZYĆ
Podwodny ślub? To możliwe!
Źródło: STORYFUL/x-news
