WIDEO: Trzy Szybkie
W drugim odcinku programu TVP 2 "The Voice Kids" mogliśmy zobaczyć aż trzy występy młodych zdolnych wykonawców pochodzących z Sądecczyzny.
Jako pierwszy w swoich sił w "Przesłuchaniach w ciemno" spróbował 11-letni Krystian Gizicki, który sam o sobie powiedział, że jest "góralickiem z Nowego Sącza".
- W mojej rodzinie muzyka ludowa była praktycznie zawsze. Moi dziadkowie, pradziadkowie bardzo lubili śpiewać na uroczystościach rodzinnych - zdradził Krystian. - A z moim tatą chętnie śpiewam w aucie. Chciałbym rozsławić kulturę ludową.
11-latek z Nowego Sącza sięgnął po utwór Dawida Podsiadły "trofea".
Krystian rozruszał publiczność ale trenerzy długo zastanawiali się, czy wcisnąć przycisk. Ostatecznie nie obrócił się żaden z foteli. Mimo to trenerzy programu dodali sądeczaninowi otuchy.
- Jeszcze troszkę trzeba popracować nad wokalem i wracaj do nas do programu - zachęcała Cleo.
Również Tomson i Baron oraz Dawid Kwiatkowski zachęcali Krystiana do pracy nad wokalem i spróbowania po raz drugi.
- No cóż, w tym roku się nie udało, ale za rok na pewno się uda - podsumował Krystian.
Szansę na dalszy udział w programie otrzymał inny sądeczanin - Paweł Madzia, który jest uczniem Szkoły Podstawowej nr 18 w Nowym Sączu. 11-latek uczy się śpiewu pod okiem Izabeli Mytnik oraz podczas zajęć wokalnych z Ireną Górowską w w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Sączu. Do tego uczy się także w Państwowej Szkoły Muzycznej w Nowym Sączu w klasie fortepianu.
W programie okazało się, że lubi sklejać samoloty. Ale to jednak muzyka jest na pierwszym miejscu.
- Chciałbym zostać w przyszłości znanym kompozytorem, takim jak Zbigniew Wodecki, który tworzył piękną muzykę - podkreślił Paweł. Dodał, że sam komponuje, a natchnienie najczęściej przychodzi w nocy. Wówczas siada do fortepianu i gra melodię, którą ma w głowie.
Na "Przesłuchania w ciemno" wybrał piosenkę "Chwytaj dzień" Kayah i Zbigniewa Wodeckiego. Nie tylko śpiewał ale sam grał.
Sądeczanin zachwycił Cleo, która jako jedyna z jury się odwróciła. Piosenkarka poprosiła, by 11-latek jeszcze wykonał jakiś utwór. Ten bez wahania zaproponował, że zagra własny utwór, który skomponował dla swojej mamy. Wzruszająca melodia, tekst i wykonanie sprawiły, że w oczach jury pojawiły się łzy.
Drugą szansę w "the Voice Kids" otrzymała 14-letnia Julia Wincenciak z Berestu w gminie Krynica-Zdrój. Sądeczanka uczy się śpiewu w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Sączu pod okiem Natalii Zabrzeskiej. Gra też na skrzypcach.
Jak sama przyznała, rok temu miała problem z tremą. Gdy nie odwróciła żadnego fotela postanowiła się nie poddawać i ćwiczyć.
- Śpiew jest codziennie. To ciężka praca - mówiła w programie Julia. - Śpiew to jest to, co chcę robić. Nie wyobrażam sobie życia bez śpiewania.
Sądeczanka wybrała utwór z repertuaru Alicii Keys zatytułowany "If I Ain't Got You".
Pierwszy odwrócił swój fotel Dawid Kwiatkowski, który po chwili zorientował się, że zna Julię z poprzedniej edycji. Kolejni byli Tomson i Baron, a jako ostatnia obróciła się Cleo.
- Znamy cię i pamiętamy bardzo dokładnie. Zdecydowanie poszłaś do góry. Wypracowałaś swój wokal niesamowicie. Pełna profeska - oceniła Cleo.
Z kolei Tomson dodał: - Prawdziwa lekcja odbywa się w głowie. To co osiągnęłaś w swojej własnej główce, że przyszłaś tutaj, wywaliłaś drzwi z kopa i powiedziałaś: teraz ja wam jeszcze raz zaśpiewam i patrzcie co się stanie.
Julia miała ciężkie zadanie, bo musiała wybrać jedną z trzech drużyn. Ostatecznie postawiła na Tomsona i Barona.
- Zobacz, gdzie swoje biura mają posłowie z Nowego Sącza
- Najlepsze salony sukien ślubnych w Nowym Sączu i okolicy według opinii w Google [PRZEGLĄD]
- Top 10 powodów do niezadowolenia mieszkańców Nowego Sącza
- Majątki sędziów z Nowego Sącza. Wiesz, że większość z nich spłaca pożyczki?
- Te budynki straszą od lat i proszą się o wyburzenie
- Mistrzowie parkowania na sądeckich ulicach
