Sympatycy nowosądeckiego klubu na swojej stronie internetowej wystosowali specjalny apel skierowany do prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla i przewodniczącej Rady Miasta Iwony Mularczyk.
„Jako kibice chcieliśmy zaapelować o jedność i działania ponad podziałami w temacie tej kluczowej dla klubu i miasta inwestycji. Liczymy na to że podobnie jak 29 grudnia, kiedy udało się dofinansować klub kwotą 2mln złotych oraz zagwarantowano kolejne 3 mln na rok 2021, i tym razem Radni będą jednomyślni i wspólnie przyczynią się do budowy stadionu.
Szanowni Państwo, to nie czas na spory i kolejne zmiany. Budowa stadionu musi się natychmiast rozpocząć. Nie możemy pozwolić sobie na kolejne opóźnienia gdyż mogą one skutkować brakiem licencji na kolejny sezon gry w I lidze. Apelujemy o rozwagę do wszystkich, chcielibyśmy aby ten stadion był sukcesem całej Rady Miasta, niezależnie od przynależności politycznej czy reprezentowanych poglądów. Niejednokrotnie pokazaliście że Sandecja jest dla was ważna, liczymy że dziś wieczorem po raz kolejny to pokażecie.
Sandecja nie ma barw politycznych, jest biało-czarna i jest nasza wspólna. Sandecja to My!” - brzmiała treść komunikatu.
Można już napisać, że takie stanowisko kibiców chyba pomogło całej sprawię, bo radni Nowego Sącza wyrazili zgodę na to, by miasto parafowało ze spółką Nowosądecka Infrastruktura Komunalna (NIK) umowę na realizację trzech inwestycji. Prócz nowego stadionu dla Sandecji mowa bowiem również o parkingu i nowym budynku urzędu miasta, które mają stać obok siebie. Wartość inwestycji szacuje się maksymalnie na 144 miliony złotych. „Za” przegłosowaniem projektu opowiedziało się dwunastu radnych, dziesięciu postanowiło wstrzymać się od głosu, zaś przeciwko była jedynie Iwona Mularczyk. O co chodziło Pani przewodniczącej Mularczyk? Nie tyle przeszkadzała jej ewentualna budowa nowego stadionu a bardziej mająca powstać nieopodal nowa siedziba miejskiego magistratu (obecna znajduje się w centrum miasta).

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji
„Dziękujemy wszystkim Radnym, Prezydentowi Miasta Ludomirowi Handzlowi za decyzję, która pozwoli naszemu klubowi sprostać wymaganiom licencyjnym” - napisano na łamach Sandecja.pl.
Transferowo
Po siedemnastu kolejkach rozgrywek Fortuna 1 Ligi piłkarze dowodzeni przez trenera Dariusza Dudka plasują się na szesnastej pozycji w tabeli, notując passę sześciu kolejnych meczów bez porażki (w tym czasie po trzy wygrane do zera i trzy remisy – przyp. red.). Sądeczanie dzięki udanej końcówce roku 2020 zdołali się jednak podnieść i uciekli z ostatniego miejsca w lidze, które w bieżącej kampanii, jest jedynym gwarantującym spadek w szeregi drugoligowców. Jeszcze za kadencji poprzednika Dariusza Dudka, Piotra Mandrysza sądeczanie przegrywali mecz za meczem. Dość napisać, że czarna seria Sandecji, wliczając pucharową porażkę z Rakowem Częstochowa 0:3, trwała aż dziewięć meczów!
Pytany o cele na nowy rok 2021 trener Dariusz Dudek tak odpowiedział: Najważniejsze, to by utrzymać Sandecję w pierwszej lidze. To był mój cel i plan: pracować ciężko, ale z głową. Po zakończeniu sezonu będziemy nadal patrzeć na to, co przyniesie nam życie – wyznał w niedawnej rozmowie z „Gazetą Krakowską”.
Odnośnie ruchów kadrowych, z Nowym Sączem już pożegnali się napastnik Maciej Korzym i pomocnik rodem z Ukrainy Artem Dudik. 32-letniego Korzyma często trapiły urazy – tak było w poprzednich latach. W tym sezonie popularny „Korzeń” o ile występował już dość często (trzynaście ligowych występów i jeden pucharowy, w tym siedem w wyjściowym składzie) zatracił całkowicie swoją skuteczność, ani razu nie wpisując się na listę strzelców. Z kolei 24-letni Dudik, mimo że z papierami na granie (sześć meczów i jeden gol), zawiódł mentalnie. Zawodnik miał nie przykładać się należycie do treningów przez co podziękowano ma za dalszą grę.
Kolejnym ubytkiem może być Chorwat występujący w linii pomocy sądeczan, 30-letni Damir Sovsić. Jeden z liderów Sandecji (w tym sezonie dwa ligowe gole i asysta w dziesięciu występach) może trafić do krakowskiej Wisły, która rozgląda się za zimowymi wzmocnieniami.
Jak można przeczytać choćby na Twitterze sprowadzenie Sovsića miały sondować również Piast Gliwice czy Lechia Gdańsk. My pisaliśmy również o zainteresowaniu ze strony lidera pierwszej ligi Bruk-Bet Termalicy Nieciecza, który miałby zaoferować Chorwatowi czterokrotnie wyższe zarobki niż ten ma w mieście nad Dunajcem.
Na liście transferowej opublikowanej 23 grudnia przez klub z miasta nad Dunajcem, znaleźli się ponadto Paweł Mandrysz, Miłosz Kałahur, Kamil Palacz czy Wojciech Kamiński. Pierwszy z wymienionych zawodników prywatnie jest synem byłego szkoleniowca Sandecji Piotra, który pożegnał się z Nowym Sączem jeszcze w listopadzie ub. roku.
Prezes (do niedawna wice, od 5 stycznia br. już oficjalnie prezes) nowosądeckiego pierwszoligowca Arkadiusz Aleksander przyznał niedawno w rozmowie z „Gazetą Krakowską”, że zimowe wzmocnienia kadry jak najbardziej są możliwe.
- Transfery będą, ale na miarę naszych możliwości finansowych. Jak to się jednak mówi… transfery lubią ciszę – powiedział jedynie.
Aleksander potwierdził już przy okazji, że od 11 stycznia testy w zespole trenera Dudka rozpocznie trzech zawodników: wychowanek Śląska Wrocław pomocnik Marcin Przybylski oraz duet Słowaków pomocnik Peter Varga z MSK Puchov i napastnik Samuel Gladiś z Tatrana Presov.
Zwłaszcza pierwszy z wymienionych zawodników może pochwalić się ciekawszym piłkarskim CV. Marcin Przybylski ma 25 lat i na koncie dwa występy w ekstraklasie w barwach Śląska Wrocław, którego jest wychowankiem. Oczywiście fakt dwóch meczów, do tego epizodycznych, w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju nie budzi większego respektu. Mowa zwłaszcza o bieżących występach 25-latka, który na trzecioligowym szczeblu, jako gracz Foto-Higieny Gać w szesnastu ligowych spotkaniach zdobył szesnaście goli. Co więcej jego drużyna nie jest żadną ekipą z czołówki, plasuje się bowiem na siedemnastej pozycji a o gole w takim zespole jak wiadomo nigdy nie jest łatwo.
Otrzymali dwa miliony od miasta
W grudniu Komisja Sportu jednogłośnie i pozytywnie zaopiniowała dokapitalizowanie spółki MKS Sandecja kwotą dwóch milionów złotych. Taką decyzję podjęła komisja w składzie: Janusz Kwiatkowski, Dawid Dumana, Krzysztof Ziaja oraz Jakub Prokopowicz.
Jak przyznał niedawno wiceprezes klubu Arkadiusz Aleksander Sandecja S.A. w trzecim kwartale 2020 roku pierwszy raz w swojej historii odnotowała zysk netto. Udało się to dzięki podpisaniu umów z takimi firmami jak Fakro, Konspol oraz kilku innym mniejszym sponsorom. Logo firmy Konspol znajduje się w centralnym miejscu na koszulkach nowosądeckiego pierwszoligowca.
- Żona Marcina Najmana. Kim jest piękna Julita? ZDJĘCIA
- Sławomir Peszko na imprezie u Piotra Żyły! MEMY
- Joanna Jędrzejczyk prywatnie. Pozuje w skąpym bikini
- Historyczny moment. Cracovia ma już nową bazę treningową!
- Małopolska Jedenastka Roku 2020. Zdecydowana przewaga Cracovii
- Oceniamy piłkarzy Wisły za jesień 2020